Christine Lambrecht zrezygnowała ze stanowiska. Ale nowy minister nie zmieni polityki dostaw uzbrojenia na Ukrainę ani nie zwiększy budżetu na obronność.
„Trwające od miesięcy zainteresowanie mną mediów z trudem pozwala na rzeczowe relacjonowanie i dyskusję na temat żołnierzy, Bundeswehry i decyzji dotyczących zmian w polityce bezpieczeństwa” - napisała niemiecka minister obrony Christine Lambrecht w oświadczeniu, w którym ogłosiła swoją dymisję. Ta decyzja nie jest zaskoczeniem, ponieważ pogłoski o możliwej rezygnacji pojawiały się w niemieckich mediach już od kilku tygodni. Kanclerz Olaf Scholz dymisję przyjął. Urzędowanie Lambrecht trwało zaledwie rok, ale w tym czasie minister zaliczyła wiele wpadek.
Czarę goryczy przelało jej sylwestrowe wystąpienie, kiedy to podsumowując ubiegły rok, cieszyła się, że ze względu na rosyjską napaść na Ukrainę „spotkała w tym czasie wielu interesujących ludzi”. Kilka tygodni wcześniej, w odpowiedzi na postulat polskiego rządu, by wysłać nad Dniepr zestaw Patriot, minister tłumaczyła, że jest na to potrzebna zgoda Sojuszu Północnoatlantyckiego. Następnego dnia sekretarz generalny Jens Stoltenberg stwierdził, że takie decyzje leżą w gestii poszczególnych krajów członkowskich. Z kolei tuż po objęciu urzędu, w okresie świątecznym, zamiast zwyczajowo odwiedzić niemieckich żołnierzy na misji zagranicznej, pojechała na narty. Później zabrała syna w podróż służbową śmigłowcem. Ale krytyka była także merytoryczna - w ciągu roku nie udało jej się zreformować Bundeswehry, za to wciąż słychać o kolejnych obszarach wieloletnich zaniedbań. Przykładem choćby brak zapasów amunicji. Pojawiają się informacje, że tylko na uzupełnienie tego deficytu potrzeba 20 mld euro. Zapowiadana przez kanclerza Scholza jeszcze w lutym 2022 r. „Zeitenwende”, czyli nowa era, do obronności do tej pory nie dotarła, mimo deklaracji o wydaniu dodatkowych 100 mld euro na armię w najbliższych latach.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama