Niemcy nie mają obecnie planów wysłania do Ukrainy czołgów Leopard 2, obiecane bojowe wozy piechoty Marder dotrą na czas, powiedział w poniedziałek Steffen Hebestreit, rzecznik Ministerstwa Obrony.

Nie jest jeszcze jasne, skąd dokładnie będą pochodzić Mardery, ale utrzymywany jest ścisły kontakt z przemysłem i partnerami międzynarodowymi, powiedział rzecznik Ministerstwa Obrony. Szkolenie ukraińskich żołnierzy rozpocznie się szybko.

Hebestreit powiedział, że nie wie o żadnych prośbach partnerów z NATO o dostarczenie Ukrainie czołgów Leopard 2 - informuje w poniedziałek portal dziennika "Welt".

Zapowiedziana dostawa bojowych wozów piechoty z Niemiec na Ukrainę jeszcze bardziej podsyciła debatę na temat ewentualnych dostaw czołgów Leopard. "Jednocześnie okazuje się, że Bundeswehra i przemysł mają już problemy z dostawą 40 starszych bojowych wozów piechoty Marder" - pisał w niedzielę portal dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

"W armii prawie nie ma rezerw; zapas około 320 Marderów uważa się za, w najlepszym razie, w połowie sprawny. Wiele z nich służy jako magazyny części zamiennych, dziesiątki są zaangażowane w NATO. Przemysł obronny może potrzebować miesięcy na naprawę niektórych pojazdów ze swoich magazynów" - poinformował FAZ. "Armia nie byłaby przygotowana na oddanie jeszcze rzadszych czołgów Leopard".

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)

Lewica przeciwna dostarczaniu czołgów Ukrainie, chce negocjacji pokojowych z Rosją

Niemiecka partia Lewicy jest zdecydowanie przeciwna dostawom bojowych wozów piechoty i czołgów Ukrainie. Liderzy partii są zdania, że zbliża to Niemcy do udziału w wojnie. Lewica uważa, że potrzebne są negocjacje z Rosją w celu zakończenia wojny.

"Po Marderze pójdzie Leopard, jak się wydaje" - powiedziała w poniedziałek w Berlinie liderka partii Janine Wissler, cytowana przez agencję dpa. Chodzi o bojowe wozy piechoty Marder, które Niemcy chcą dostarczyć zaatakowanej przez Rosję Ukrainie oraz czołgi Leopard, których dostawa jest przedmiotem dyskusji.

Wissler powiedziała, że w ten sposób Niemcy są coraz bliżej "krawędzi udziału w wojnie". Jej zdaniem zamiast tego potrzebne są negocjacje w celu zakończenia wojny. "Opowiadanie się za dyplomacją i odrzucanie dostaw czołgów nie jest opowiadaniem się po stronie (Władimira) Putina” – uważa Wissler.

Lider lewicowej frakcji w Bundestagu Dietmar Bartsch powtórzył w telewizji Phoenix wezwanie do uruchomienia europejskiej inicjatywy pokojowej. "Tą drogą trzeba iść, choć jest to trudne" - powiedział. Według niego w tej chwili wydaje się to absurdalne, ale konflikt może być zakończony tylko drogą dyplomatyczną. (PAP)