Prezydent RP Andrzej Duda przybył w poniedziałek do Berlina z roboczą wizytą; spotka się z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. Przywódcy będą rozmawiać o bezpieczeństwie i grożącym Ukrainie kryzysie humanitarnym; omówią także kwestie dwustronne.

Przed południem prezydent Duda zostanie powitany przez prezydenta Niemiec, potem zaplanowano rozmowę obu polityków w "cztery oczy". W południe prezydenci wezmą udział w śniadaniu roboczym; o godz. 13.40 spotkają się z przedstawicielami mediów. Po południu Duda odwiedzi Instytut Pileckiego w Berlinie, gdzie zwiedzi wystawę "Solidarność, Pomoc. Wolność", spotka się z pracownikami i współpracownikami Instytutu, a następnie będzie rozmawiał z ukraińskimi wolontariuszami.

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej (BPM) Jakub Kumoch zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że tematem rozmów prezydenta Dudy w Berlinie będzie bezpieczeństwo, grożący Ukrainie kryzys humanitarny, potencjalna fala uchodźców, a także relacje dwustronne.

"Tematyka rozmów jest oczywiście skoncentrowana wokół spraw bezpieczeństwa, ale również wokół spraw, które bardzo mocno dotyczą zarówno Polski, jak i Niemiec: zbliżająca się zima, kryzys humanitarny, który grozi Ukrainie i fala uchodźców, z którą możemy się zmierzyć jako wspólnota europejska" - wskazał Kumoch. Jak podkreślił, Polska "oczywiście od swojej roli - domu dla potrzebujących - nie ucieka".

Szef BPM przekazał, że rozmowy prezydentów będą dotyczyć także kwestii europejskich i stosunków polsko-niemieckich. "Na pewno poruszone też zostaną kwestie dwustronne - przypominam, że prezydenci postawili sobie za zadanie, niezależnie od tego, jak układa się dialog polsko-niemiecki, być pomostem łączącym oba społeczeństwa" - zauważył Kumoch.

Pytany, czy podczas wizyty prezydenta w Niemczech zostanie poruszony temat odszkodowań wojennych, minister odparł, że "praktycznie nie ma takiego spotkania prezydenta Dudy z jakimkolwiek partnerem niemieckim, w którym ten temat by się nie pojawił".

Z kolei na briefingu przed odlotem do Berlina Kumoch zapowiedział, że prezydent Duda będzie także apelował o zwiększenie niemieckiego wsparcia dla Ukrainy. "Bardzo się cieszymy, że USA w tak dużym zakresie wspierają Ukrainę; że pomaga Wielka Brytania; że wiele państw europejskich, nawet tych mniejszych i rzadziej wymienianych, dostarcza Ukrainie środki potrzebne do obrony; jak najbardziej apelujemy i oczekujemy od Niemców - pan prezydent wielokrotnie to podkreślał - by aktywnie się do tego włączały. Po drugie - jeśli nawet mają jakiś problem wewnętrzy z dostarczaniem sprzętu czy broni na Ukrainie, to zawsze mogą uczestniczyć w tym uzupełniając sprzęt przekazany przez państwa wschodniej flanki, w tym Polskę" - podkreślił szef BPM.

Jak zauważył, podczas rozmowy pojawi się także temat przekazania Polsce niemieckiego systemu obrony powietrznej Patriot. "Prezydentowi zależy na tym, aby chronić polskich obywateli, polskie terytorium w dowolny sposób. Prezydent mówił jasno: jeżeli te systemu nie mogą być - z punktu widzenia Niemiec - umieszczone na Ukrainie, to niech będą umieszczone w pobliżu ukraińskich granic. Tak, czy inaczej, mają nas chronić" - dodał minister.

Z Berlina Aleksandra Rebelińska (PAP)

reb/ mal/.