Decyzja polityczna otwiera biznesowi dostęp do nowych rynków zbytu. To ukoronowanie i tak rozwijających się relacji gospodarczych.

Polska w lutym 2008 r. była pierwszym państwem słowiańskim, które uznało niepodległość Kosowa. Jak mówią nasi rozmówcy, urzędujący wówczas prezydent Lech Kaczyński nie był entuzjastą tej decyzji. Udało się jednak zawrzeć porozumienie pomiędzy małym a dużym pałacem. Konsensus polegał na tym, że chociaż szef MSZ Radosław Sikorski wysłał notę o uznaniu Kosowa, to nie nawiązał z Prisztiną żadnych relacji politycznych.
O tym, że formalizacja relacji jest potrzebna, mówiono od dawna, tym bardziej że w Kosowie aktywni byli zarówno funkcjonariusze policji służący w ramach EULEX Kosovo, jak i polski kontyngent wojskowy w ramach misji KFOR. Pomimo dużego zaangażowania i coraz większej popularności tego obszaru wśród polskich turystów państwo nie było beneficjentem tej sytuacji.
Według naszych rozmówców decyzję dotyczącą nawiązania relacji konsularnych podjął osobiście wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. Priorytetem stało się uporządkowanie relacji Polski z państwami bałkańskimi i poszukiwanie tych, które podzielają polską perspektywę integracji tego regionu z Zachodem i rozluźnienia więzów z Rosją. Kosowo jest doskonałym tego przykładem, mówi Marta Szpala, analityk OSW. To państwo, które wyraża jednoznacznie proeuropejską politykę i rozwija demokrację. Wspiera także suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.
Brak placówki dyplomatycznej sprawia, iż potencjalni inwestorzy nie czują się dostatecznie chronieni ze strony swojego państwa. PLL LOT uruchomiły w czerwcu loty z Polski do Kosowa, Polska Izba Handlowa podpisała porozumienie ze swoim kosowskim odpowiednikiem. Szpala dodaje, że mieszkańcy Kosowa cenią jakość polskich produktów, które znają z sąsiedniej Macedonii. Polskie wyroby są dobre jakościowo i konkurencyjne cenowo. Jest to rynek, który bardziej importuje, aniżeli produkuje. Stąd zainteresowanie dobrami szybko zbywalnymi, m.in. meblami i białym montażem, ale także wyrobami z zakresu agrotechniki. Jednocześnie państwo szybko się rozwija, stając się interesującym przyczółkiem do rozwoju branży IT. Ekspertka OSW wskazuje na możliwość transferu do Kosowa polskich technologii związanych z transformacją energetyczną, m.in. dekarbonizacją i modernizacją kopalni.
Powoli rośnie także zainteresowanie Kosowa Polską. Wobec braku placówki w Prisztinie mieszkańcy tego państwa po polskie wizy jeździli do Tirany bądź Skopje. Według danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców w I połowie 2022 r. zezwolenia na pracę otrzymało prawie 1,1 tys. obywateli Kosowa (w 2021 r. było to nieco ponad 0,9 tys. osób). Większość wydanych w tym roku zezwoleń dotyczyła obszaru budownictwa oraz transportu i gospodarki magazynowej. Wciąż toczą się negocjacje dotyczące włączenia Kosowa do unijnego ruchu bezwizowego. Być może uda się do tego doprowadzić od listopada 2023 r.
Według naszych rozmówców za nawiązaniem relacji konsularnych stoi także postawa Serbii wobec wojny w Ukrainie, która pozostaje mocno zdystansowana i wciąż zorientowana na Rosję. Nawiązanie stosunków według innego z naszych rozmówców jest krokiem w dobrą stronę, jednakże wciąż brakuje podniesienia ich rangi do poziomu dyplomatycznego. W jego opinii fakt ten z punktu widzenia prawa międzynarodowego rodzi dystans pomiędzy partnerami. Według innej z osób pozostaje liczyć, iż to dopiero początek relacji, które po pewnym czasie skutkować będą otwarciem w Prisztinie ambasady RP.