Próba aneksji przez Rosję okupowanych terytoriów Ukrainy spotka się według sekretarza stanu Antony’ego Blinkena z „dodatkową i znaczącą odpowiedzią” Stanów Zjednoczonych

Blisko pół godziny trwała piątkowa rozmowa telefoniczna między sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem a szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem. To pierwsza rozmowa na tak wysokim szczeblu między przedstawicielami rządów obu państw od 24 lutego, czyli rozpoczęcia przez Władimira Putina inwazji na Ukrainę. Zgodnie z informacjami przekazanymi mediom przez wysokiego rangą urzędnika z Departamentu Stanu rozmowa odbyła się „bez polemik i była rzeczowa”.
Jednym z jej głównych tematów miała być oferta Waszyngtonu dotycząca uwolnienia amerykańskiej koszykarki Brittney Griner i byłego wojskowego Paula Whelana. Sprawa wzbudza szerokie zainteresowanie mediów za oceanem, gdyż Griner to gwiazda koszykarskiej ligi WNBA i dwukrotna złota medalistka olimpijska. Zatrzymano ją w lutym na lotnisku Moskwa-Szeremietiewo. W jej bagażu służby znalazły naboje do e-papierosów, które w środku miały oleje z konopi indyjskich. W swojej ojczyźnie Amerykanka zażywała legalną medyczną marihuanę, by leczyć urazy sportowe. Konopie są jednak nielegalne w Rosji. Obecnie trwa proces zawodniczki klubu Phoenix Mercury.
Spekuluje się, że w zamian Amerykanie są gotowi wypuścić z więzienia Marion w Illinois Wiktora Buta, byłego sowieckiego wojskowego, a po rozpadzie ZSRR jednego z najbardziej znanych handlarzy bronią. Oficjalnie urodzony w Duszanbe Rosjanin stał na czele kilku transportowych linii lotniczych. Broń, w tym sprzęt artyleryjski czy śmigłowce, sprzedawał głównie krajom azjatyckim oraz afrykańskim, w tym Afganistanowi, Angoli oraz Libii. W 2008 r. podejrzewany o bliskie związki z prezesem Rosnieftu Igorem Sieczinem But został aresztowany w Tajlandii, a obecnie odbywa karę 25 lat więzienia w USA, gdzie został skazany za spiskowanie w celu pozbawienia życia amerykańskich obywateli i urzędników. Po części na jego życiorysie oparty jest film „Pan życia i śmierci” z Nicolasem Cage’em.
Ze źródeł amerykańskich wynika, że w trakcie rozmowy Blinkena z Ławrowem Rosja próbowała dodać do potencjalnej wymiany Wadima Krasikowa, skazanego w 2019 r. na dożywocie przez sąd w Berlinie za zabójstwo Zelimchana Changoszwilego, czeczeńskiego dowódcy z gruzińskim paszportem. Dyplomaci z USA odrzucili taką propozycję, uznając ją za absurdalną, gdyż Krasikow karę odbywa w niemieckim więzieniu. Oferta wymiany więźniów była właściwie jedyną sprawą, w której istnieje szansa na porozumienie między Waszyngtonem a Moskwą, chociaż rosyjscy dyplomaci podkreślają, że negocjacjom najlepiej będzie służyć cisza.
W innych kwestiach – istotniejszych dla sytuacji na Ukrainie – połączenie telefoniczne nie przyniosło przełomu. Strona amerykańska podkreśla, że Blinken przypomniał Ławrowowi, iż Rosja powinna wypełnić zobowiązania wynikające z umowy mającej odblokować eksport zboża z ukraińskich portów nad Morzem Czarnym. Przede wszystkim jednak szef amerykańskiej dyplomacji ostrzegł swojego odpowiednika przed planami aneksji okupowanych części Ukrainy. – Świat tego nie uzna. Jeśli Rosja będzie postępowała zgodnie ze swoimi planami, poniesie dodatkowe znaczące koszty – miał powiedzieć sekretarz stanu.
Do rozmowy doszło w momencie, gdy w Waszyngtonie rośnie presja na Blinkena, by Departament Stanu uznał Rosję za państwo terrorystyczne. W środę Senat jednogłośnie zatwierdził niewiążącą rezolucję wzywającą szefa dyplomacji do takiego kroku, a do głosowania nad podobnym aktem przygotowuje się Izba Reprezentantów. Szef dyplomacji – jak informował w weekend „New York Times” – nie zamierza jednak tego na razie robić. Obecnie administracja w Waszyngtonie za państwa terrorystyczne uznaje Iran, Koreę Północną, Kubę i Syrię. Dopisanie Rosji na listę ułatwiłoby proceduralnie nakładanie kolejnych sankcji na Moskwę, a także na państwa prowadzące z nią interesy. Prawdopodobnie doprowadziłoby także do kryzysu dyplomatycznego, a być może nawet do wzajemnego zamknięcia ambasad.
Ostatnie dni przyniosły wzmożenie dyplomacji telefonicznej. W czwartek ponaddwugodzinną rozmowę z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem odbył prezydent USA Joe Biden. Dzień później godzinę przez telefon rozmawiał z Xi Jinpingiem Andrzej Duda. Polski prezydent – zgodnie z komunikatem jego kancelarii – tłumaczył, jak wojna w Ukrainie negatywnie odbija się na współpracy handlowej z Chinami. Chiński przywódca miał natomiast „wyrazić gotowość do współpracy ze stroną polską w poszukiwaniu sposobów pokojowego zakończenia konfliktu”. ©℗