Ruch oporu w okupowanym Melitopolu wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. dolarów za głowę szefa kolaboracyjnych władz miasta - oświadczył w piątek lojalny wobec władz w Kijowie mer Melitopola Iwan Fedorow, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.

"W zamian za taką kwotę sami najeźdźcy zgodzą się na to, by pozbyć się swojego przewodniczącego" - dodał Fedorow.

W ocenie mera głównymi problemami mieszkańców miasta w warunkach okupacji są wysokie bezrobocie, brak środków do życia oraz wysokie ceny podstawowych produktów, zwłaszcza żywności. Sytuacja bezpieczeństwa w Melitopolu pozostaje "skrajnie trudna", co przejawia się m.in. w porwaniach cywilów przez rosyjskie służby. Jak przekazał Fedorow, doszło m.in. do uprowadzenia duchownego bezpośrednio w świątyni, podczas sprawowania przez niego liturgii.

W połowie czerwca w zajętym przez Rosjan Chersoniu pojawiły się listy gończe za korespondentami propagandowych rosyjskich mediów, m.in. dziennika "Komsomolskaja Prawda". Miejscowy ruch oporu zaoferował nagrody za wyeliminowanie tych osób.

11 marca Fedorow został porwany przez wojska najeźdźcy. Pięć dni później mera uwolniono, wymieniając go za dziewięciu rosyjskich jeńców, którzy wcześniej trafili do ukraińskiej niewoli.

Położony w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy, Melitopol jest okupowany przez siły wroga od pierwszych dni marca. Przed rosyjską inwazją miasto liczyło około 150 tys. mieszkańców. (PAP)