Straszy się nas wielką wojną; już teraz prowadzona jest z nami wojna na wszystkich frontach: wojskowym, dyplomatycznym, energetycznym, informacyjnym - oświadczył w poniedziałek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

"Straszy się nas wielką wojną i po raz kolejny wyznacza się datę wojskowego wtargnięcia. To już nie pierwszy raz" - powiedział prezydent Ukrainy w opublikowanej w poniedziałek odezwie do narodu.

Zełenski dodał, że z Ukrainą już teraz "systemowo prowadzona jest wojna na wszystkich frontach". Na froncie wojskowym - zwiększany jest kontyngent przy ukraińskich granicach; dyplomatycznym - próbuje się pozbawić Ukrainę prawa samodzielnego określania kursu polityki zagranicznej; energetycznym - ogranicza się dostawy gazu, prądu i węgla, a także na froncie informacyjnym - próbuje się zasiać panikę wśród obywateli i inwestorów za pośrednictwem mediów - wymieniał Zełenski.

Prezydent zaznaczył, że Ukraina doskonale wie, gdzie przy jej granicach stoi obca armia, jaka jest jej liczebność, gdzie jest rozlokowana, w co jest wyposażona i jakie ma plany. Podkreślił, że Ukraina ma wspaniałą, doświadczoną, silną armię, a Kijowowi udało się osiągnąć dyplomatyczne wsparcie ze strony "praktycznie wszystkich liderów cywilizowanego świata".

Zapewnił, że Ukraina chce rozwiązywać wszystkie problemy jedynie ścieżką dyplomatyczną.

Zełenski zwrócił się też do biznesmenów, którzy w ostatnich dniach opuścili kraj. "Dziś każdy przechodzi test na obywatela Ukrainy. Przejdźcie go godnie" - powiedział i wezwał ich do powrotu. Ukraiński prezydent wezwał również do powrotu do ojczyzny w przeciągu 24 godzin wszystkich urzędników i polityków przebywających za granicą.

16 lutego Dniem Zjednoczenia Ukraińców

"Mówi się nam, że 16 lutego będzie dniem napaści. Zrobimy go Dniem Zjednoczenia. Podpisałem już odpowiedni dekret" - oznajmił Zełenski w nagraniu opublikowanym w poniedziałek wieczorem.

Jak dodał, tego dnia Ukraińcy wywieszą flagi narodowe, założą niebiesko-żółte wstążki i "pokażą całemu światu swoją jedność".

Pentagon: Putin każdego dnia zwiększa swoje możliwości wojskowe

Prezydent Rosji Władimir Putin każdego dnia zwiększa swoje siły i możliwości wojskowe przy granicy z Ukrainą - powiedział w poniedziałek rzecznik Pentagonu John Kirby w rozmowie ze stacją MSNBC.

"To wojsko, które ciągle rośnie w siłę i stoi w coraz większej gotowości. Prowadzi ćwiczenia. Jesteśmy więc zdania, że jeśli (Putin - PAP) chce użyć siły militarnej, ma do dyspozycji wiele możliwości" - ocenił Kirby.

Jeżeli prezydent Rosji zechce użyć sił zbrojnych, będzie mógł to zrobić "każdego dnia" - dodał Kirby.

Rzecznik Pentagonu zaznaczył także, że USA nie wykluczają "potencjalnych cyberataków ze strony Rosji".(PAP)

Ambasada USA w Kijowie przenosi się do Lwowa

Ambasada USA w Kijowie tymczasowo przeniesie swoją działalność do Lwowa - poinformował w poniedziałek szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken. Jak stwierdził, ma to związek z "dramatycznym przyspieszeniem" rozmieszczania wojsk rosyjskich wokół Ukrainy.

"Nie mam wyższego priorytetu ponad bezpieczeństwo Amerykanów na całym świecie i to oczywiście dotyczy również naszych kolegów służących na placówkach zagranicznych (...) Mając to na względzie, dokonujemy procesu tymczasowego przeniesienia operacji naszej ambasady w Ukrainie z ambasady w Kijowie do Lwowa w związku z dramatycznym przyspieszeniem koncentracji rosyjskich sił" - ogłosił w oświadczeniu Blinken.

Sekretarz stanu USA zapewnił, że relokacja nie oznacza przerwy w kontaktach dyplomatycznych z władzami Ukrainy i w wysiłkach na rzecz deeskalacji kryzysu.

"Nasze zobowiązanie na rzecz suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy jest niezachwiane. (...) Ścieżka dyplomacji pozostaje dostępna, jeśli Rosja zdecyduje się na zaangażowanie w dobrej wierze" - powiedział Blinken.

Jak ostrzegał w ubiegłym tygodniu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, według informacji amerykańskiego wywiadu Kijów może być potencjalnym celem wznowionej rosyjskiej agresji, która może rozpocząć się od ostrzału rakietowego i bombardowań z powietrza.

W poniedziałek "Wall Street Journal" podał, że w ramach ewakuacji placówki w Kijowie, Departament Stanu rozkazał zniszczenie komputerów i sprzętu sieciowego w ambasadzie. W niedzielę do Waszyngtonu dotarło 56 ewakuowanych pracowników ambasady, wraz z poufnymi dokumentami.