„We wszystkich moich spotkaniach z ofiarami nadużyć seksualnych popełnianych przez kapłanów patrzyłem w oczy konsekwencjom bardzo wielkiej winy i nauczyłem się rozumieć, że my sami jesteśmy wciągani w tę wielką winę, kiedy ją lekceważymy lub kiedy nie stawiamy jej czoła z konieczną stanowczością i odpowiedzialnością, jak to się nazbyt często działo i dzieje. Mogę jedynie wyrazić wszystkim ofiarom wykorzystywania seksualnego mój głęboki wstyd, mój wielki ból i moją szczerą prośbę o przebaczenie” – napisał papież senior w liście otwartym opublikowanym wczoraj na stronach informacyjnych Stolicy Apostolskiej.
List to reakcja na raport niemieckiej kancelarii Westpfahl Spilker Wastl na temat nadużyć seksualnych w archidiecezji monachijskiej, na której czele w latach 1977–1982 stał Joseph Ratzinger. Autorzy raportu twierdzą, że ówczesny arcybiskup Monachium i Freising ignorował doniesienia na temat czynów pedofilskich popełnianych przez podległego mu księdza wobec czwórki dzieci. Duchowny, mimo skarg, wciąż pełnił swoją funkcję. Ratzinger, który w latach 2005–2013 był głową Kościoła katolickiego, zapewnia, że nigdy nie starał się kryć seksualnych skandali. Nie przyznał się jednak do żadnych własnych błędów. „Ofiarom wykorzystywania seksualnego składam wyrazy najgłębszego współczucia i ubolewam nad każdym poszczególnym przypadkiem” – napisał.