Wkrótce rząd premiera Kishidy ma przedstawić pakiet stymulacyjny dla gospodarki

Premier Japonii Fumio Kishida osiągnął niespodziewanie dobry wynik w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Jego Partia Liberalno-Demokratyczna (Jimintō) obroniła samodzielną większość w Izbie Reprezentantów. Opozycji nie pomogło nawet częściowe połączenie sił, choć niektóre przedwyborcze sondaże dawały jej nadzieję na odsunięcie od władzy liberalnych demokratów.
Jimintō od powstania w 1955 r. rzadko wypadała poza rząd. W historii partii, która 15 listopada będzie świętować swoje 66-lecie, zdarzyło się to zaledwie dwukrotnie, w latach 1993–1994 i 2009–2012. Centroprawicowe ugrupowanie, podzielone na kilka rywalizujących ze sobą frakcji, stawia na szeroki, często niedoprecyzowany program polityczny, którego głównymi założeniami są dążenie do szybkiego rozwoju opartego na zasadach wolnego rynku, wsparcie eksportu i ścisły sojusz ze Stanami Zjednoczonymi przy niechęci do przemian światopoglądowych. W trakcie kampanii wyborczej 64-letni Kishida akcentował konieczność szybkiej odbudowy gospodarki po kryzysie covidowym i dwukrotnego wzrostu wydatków na obronność (do 2 proc. PKB) w kontekście rosnącej ekspansywności Chin. Jeszcze w tym miesiącu rząd ma przedstawić pakiet stymulacyjny dla gospodarki. Także dlatego rynki pozytywnie zareagowały na wynik wyborów. Indeks Nikkei 225 wzrósł w poniedziałek o 2,6 proc.
Jimintō w porównaniu z wyborami sprzed czterech lat straciła 15 posłów. Szczególnie bolesna była porażka w okręgu jednomandatowym osoby numer dwa w partii, sekretarza generalnego Akiry Amariego, który jednak wejdzie do parlamentu w proporcjonalnej części wyborów. Amari, który podobnie jak Kishida sprawuje swoją funkcję partyjną od miesiąca, zapowiedział już wycofanie się z pierwszego szeregu. Mimo to ugrupowanie obroniło bezpieczną, samodzielną większość w 465-osobowej izbie niższej, zdobywając 261 miejsc. Dodatkowo Kishida zapewne utrzyma dotychczasową koalicję z Partią Sprawiedliwości (Kōmeitō), która zdobyła 32 mandaty. Konserwatywni buddyści z Kōmeitō kontrolują w obecnym rządzie tylko jeden resort – ziemi, infrastruktury, transportu i turystyki.
Opozycji nie pomogło nawet częściowe zjednoczenie. Izba Reprezentantów jest wybierana w ordynacji mieszanej. 289 z 465 mandatów jest obsadzanych w okręgach jednomandatowych, a reszta w ordynacji proporcjonalnej w okręgach wielomandatowych. W 217 z 289 JOW lewicowa koalicja, składająca się z Konstytucyjnej Partii Demokratycznej, Partii Socjaldemokratycznej, Komunistycznej Partii Japonii i Oddziału Nowych Wybrańców Pięknej Harmonii, wystawiła wspólnych kandydatów. Nie przełożyło się to jednak na sukces wyborczy. Blok opozycyjny, zapowiadający ograniczenie rozwarstwienia społecznego oraz większy nacisk na dekarbonizację i równość płci, wygrał w jedynie co czwartym JOW, w którym postawił na wspólnego kandydata. Częściowo dlatego, że blok nie skoordynował działań z opozycją z Japońskiej Partii Innowacji.