Dotychczasowy premier zamieni się stanowiskami z ministrem finansów.

Szef słowackiego rządu Igor Matovič złożył wczoraj dymisję na ręce prezydent Zuzany Čaputovej. Następcą zostanie obecny minister finansów Eduard Heger, zaś Matovič zajmie jego dotychczasowe stanowisko. Premier zapowiedział swoją decyzję w Niedzielę Palmową. – W przededniu Wielkiego Tygodnia, który obchodzimy jako symbol cierpienia, ofiary i przebaczenia, zdecydowałem się uczynić gest wybaczenia wobec ludzi, którzy domagali się mojej rezygnacji z funkcji premiera – mówił Matovič.
Premier już tydzień temu sugerował gotowość do rezygnacji, o ile jednocześnie stanowiska straci kilku innych polityków, w tym lider koalicyjnej Wolności i Solidarności (SaS), minister gospodarki Richard Sulík. Gdy Sulík spełnił to żądanie, Matovič wycofał się z niektórych innych oczekiwań. W efekcie Słowacją nadal będzie rządzić czwórpartyjna koalicja, która powstała rok temu po wyborach parlamentarnych, a stanowisko szefa rządu pozostanie w rękach polityków najsilniejszej partii Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości (OL’aNO), na której czele stoi Matovič. Co więcej, swoje wcześniejsze stanowisko ma odzyskać… Richard Sulík, a także wywodzący się z SaS dotychczasowy szef dyplomacji Ivan Korčok.
Decyzja kończy trwający od kilku tygodni kryzys rządowy, w którym wszystkie strony groziły zerwaniem koalicji, ale każda odżegnywała się od przedterminowych wyborów. Heger zadeklarował już, że weźmie na siebie odpowiedzialność za rząd. Trzy pozostałe partie koalicyjne zadeklarowały zaufanie. – Z zadowoleniem przyjmuję krok Igora Matoviča. To zakończy kryzys w koalicji, którym nieumyślnie doprowadziliśmy do traumy całej Słowacji – zapowiedział lider partii Jesteśmy Rodziną, przewodniczący parlamentu Boris Kollár. – Niepotrzebne konflikty są szkodliwe dla Słowacji. To pierwsza koalicja od 12 lat, która jest zainteresowana oczyszczeniem kraju z korupcji – dodawała Veronika Remišová, szefowa ugrupowania Dla Ludzi.
Poprzednik Matoviča Peter Pellegrini, którego nowo utworzony ruch Głos-Socjaldemokracja ma w ostatnich sondażach 23 proc. poparcia, co daje mu pierwsze miejsce wśród słowackich partii, wyraził zniesmaczenie kryzysem, a wymianę stanowisk między Matovičem i Hegerem nazwał „śmieszną roszadą”. – Skazany za oszustwo podatkowe zostanie ministrem finansów, a wszyscy, którzy złożyli rezygnację w ostatnich dniach, wrócą do rządu, jakby nigdy nic – szydził Pellegrini, według którego o dalszym losie rządu powinni zadecydować Słowacy.
Burzę w koalicji rządowej sprowokowało sprowadzenie przez Igora Matoviča i ministra zdrowia Marka Krajčíego (również z OL’aNO) 2 mln dawek rosyjskiej szczepionki Sputnik V przeciwko COVID-19 w tajemnicy przed resztą członków rządu. Nieskonsultowany z partnerami koalicyjnymi i prezydent Zuzaną Čaputovą zakup doprowadził do eskalacji napięcia wśród czterech partii rządowych, które utworzyły gabinet w marcu 2020 r. Ivan Korčok nazwał szczepionkę narzędziem wojny hybrydowej. Igor Matovič odrzucał krytykę koalicjantów, powołując się na wyniki przeprowadzonych badań, według których jedna trzecia Słowaków byłaby gotowa przyjąć Sputnika V.
Kryzysu nie zakończyła dymisja ministra Krajčíego w połowie marca, która była pierwszym warunkiem utrzymania koalicji postawionym przez SaS i Dla Ludzi. Komentatorzy zwracają uwagę, że problemy w koalicji wcale nie muszą się skończyć wraz z wymianą premiera. Matovič i Sulík są w długotrwałym konflikcie, który sięga początków kariery politycznej dotychczasowego premiera. Matovič początkowo należał do ugrupowania Sulíka, ale ich drogi rozeszły się przed 10 laty. W porozumieniu obu polityków nie pomogły wulgarne statusy w mediach społecznościowych oraz publiczne spory między partnerami. ©℗