Trzy poprzednie głosowania, do których doszło na przestrzeni ostatnich dwóch lat, nie wyłoniły zwycięzcy zdolnego do samodzielnego utworzenia rządu. Teraz, kiedy upadek trwającej zaledwie siedem miesięcy koalicji Likudu z centrową partią Niebiesko-Biali wymusił organizację kolejnych wyborów, Netanjahu ponownie walczy o polityczne przetrwanie.
Z badań przeprowadzonych na początku marca na zlecenie izraelskiej stacji telewizyjnej 12 wynika jednak, że i tym razem szanse na poprawę sytuacji są znikome. Likud, który obecnie w Knesecie reprezentuje 37 parlamentarzystów, może liczyć na zaledwie 29 miejsc. Los Netanjahu będzie więc zależał od mniejszych partii, z którymi obecny szef rządu musiałby utworzyć koalicję. Gwarancji utrzymania władzy jednak nie ma. Ten sam sondaż daje bowiem blokowi składającemu się z kilku konserwatywnych ugrupowań niecałe 50 mandatów, podczas gdy do utworzenia rządu Netanjahu potrzebowałby ich 61.