W środę notowania złota na nowojorskim rynku Comex wzrosły do 4070 dol. za uncję. Od początku roku kruszec podrożał już o ponad 50 proc. Po raz ostatni wzrost na większą skalę miał miejsce pod koniec lat 70., gdy światem wstrząsnął II kryzys naftowy. W opublikowanej w środę prognozie ekonomiści Goldman Sachs podnieśli prognozę ceny złota na koniec przyszłego roku z 4,3 do 4,9 tys. dol. za uncję.

FOMO napędza wzrost cen

Zwyżkę napędza w ostatnim czasie przede wszystkim rosnące zapotrzebowanie na złoto ze strony funduszy typu ETF, których zadaniem jest odzwierciedlanie zachowania cen określonych aktywów. Pieniądze do funduszy wpłacają przede wszystkim inwestorzy indywidualni, których motywację do lokowania kapitału eksperci określają jako FOMO (Fear of Missing Out). „Lęk przed przegapieniem” kolejnej fali wzrostowej ma jednak także racjonalne uzasadnienie.

We wrześniu, po dziewięciu miesiącach przerwy, amerykańskie władze monetarne obniżyły podstawową stopę procentową o 0,25 pkt proc., do 4,00–4,25 proc. Wszystko wskazuje, że Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) decyzję o cięciu podejmie i na najbliższym posiedzeniu pod koniec października, a do połowy przyszłego roku stopy powinny spaść o 1 pkt proc. Spadek kosztu pieniądza obniża dochodowość krótkoterminowego długu rządowego, co podnosi relatywną atrakcyjność złota, które nie daje żadnego dochodu.

Ekonomiści Goldman Sachs zwracają uwagę, że w posiadaniu inwestorów prywatnych znajdują się obligacje amerykańskiego rządu o wartości ok. 25 bln dol. Jeśli, ze względu na spadającą atrakcyjność tej klasy aktywów, tylko niewielka część inwestorów zdecyduje się na dywersyfikację swoich lokat w kierunku złota, wpływ na rynek może być znaczący. Aktywa funduszy typu ETF inwestujących w złoto to 1,5 proc. wartości obligacji znajdujących się w portfelach inwestorów.

We wrześniu fundusze ETF zwiększyły ilość posiadanego złota o 109 ton do ok. 3 tys. ton. Na koniec 2020 roku, gdy pod wpływem pandemii napływy do tego typu funduszy były rekordowe, w portfelach ETF znajdowało się 3,75 tys. t złota.

Banki centralne wciąż kupują złoto

Złoto cieszy się wśród inwestorów reputacją bezpiecznej przystani w okresach wzrostu politycznego napięcia i ekonomicznej niepewności. Dlatego jako czynnik sprzyjający wzrostowi cen eksperci wymieniają ograniczenie działalności amerykańskiego rządu, po tym jak w konsekwencji sporu między demokratami a republikanami Kongresowi nie udało się uchwalić żadnej ustawy gwarantującej środki na normalne funkcjonowanie federalnych agencji.

Jednym z ważnych argumentów sugerujących kontynuację trendu wzrostowego jest utrzymujący się popyt ze strony banków centralnych, które kupują złoto przede wszystkim w celu dywersyfikacji swoich aktywów, utrzymywanych głównie w dolarach. Banki centralne zmieniły swoje nastawienie do złota po globalnym kryzysie finansowym z lat 2008–2009, a popyt z ich strony zdecydowanie wzrósł w 2022 roku, gdy po agresji Rosji na Ukrainę państwa Zachodu zamroziły aktywa rosyjskiego banku centralnego. Eksperci Goldman Sachs oceniają, że podwyższony popyt ze strony tej grupy instytucji utrzyma się jeszcze przez najbliższe trzy lata.

Z danych opublikowanych w środę przez Państwową Administrację Walutową wynika, że we wrześniu, już 11. miesiąc z rzędu, złoto kupował chiński bank centralny. Instytucja zwiększyła stan posiadania o 40 tys. uncji (ok. 1,24 tony), do 2303,5 t. Udział złota w rezerwach walutowych Ludowego Banku Chin wyniósł na koniec września 8,5 proc.

Z zestawienia World Gold Council, obejmującego dane do końca lipca, można się dowiedzieć, że globalnym liderem pod względem ilości zakupionego złota jest Narodowy Bank Polski. Do końca lipca NBP kupił 67,1 t złota i posiadał 515,5 t szlachetnego metalu. Od stycznia wartość posiadanego przez bank kruszcu wzrosła o ok. 84 mld zł, uwzględniając także transakcje dokonane w trakcie roku.

Na koniec września udział złota w rezerwach NBP wzrósł do 24 proc. We wrześniu zarząd banku postanowił, że zwiększy ten odsetek do 30 proc. ©℗

Stopy zwrotu w 2025 r.
ikona lupy />
Stopy zwrotu w 2025 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe