To ważne dane, bo są wskazówką dotyczącą siły popytu konsumpcyjnego. Pokazują, czego można oczekiwać po konsumpcji w III kwartale.

Jak dane o sprzedaży detalicznej przekładają się na dynamikę konsumpcji

„Prognozujemy, że wzrost konsumpcji prywatnej powinien przyspieszyć w III kw. do 3,9 proc. w ujęciu rocznym, z szacowanego na II kw. 3,5 proc. Dzisiejsze dane pokażą, na ile te oczekiwania są aktualne. Popyt konsumpcyjny gospodarstw domowych powinien pozostać w III kw. głównym motorem wzrostu PKB. O ile szybszy wzrost sprzedaży detalicznej byłby pozytywną wiadomością, o tyle obecne wzrosty wydają się jedynie umiarkowane” – pisali w porannym komentarzu analitycy Banku Millennium.

W I kw. sprzedaż detaliczna rosła średnio w tempie nieprzekraczającym 1,5 proc. (w lutym i marcu była niższa niż rok wcześniej – marcowy wynik tłumaczył po części późniejszy niż przed rokiem termin Świąt Wielkanocnych). W II kw. średni wzrost przekraczał 4,5 proc. (w kwietniu późniejszy termin Wielkanocy pomógł), ale 2,2 proc. wzrostu w czerwcu okazało się rozczarowaniem.

"Średnia dynamika sprzedaży w 2025 r. jest jak dotąd taka sama, jak w średnia z 2024 r., ale ma wszelkie podstawy do tego, by przyspieszyć. Konsumpcja prywatna pozostaje więc czarnym koniem 2025 r." - skomentowali analitycy Banku Pekao. Sprzedaż w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku była realnie o 3,3 proc. wyższa niż rok wcześniej.

"Sprzedaż detaliczna solidnie przyspieszyła w lipcu, przebijając oczekiwania rynkowe. W ujęciu realnym dynamika zbliżona do 5 proc. jest jedną z najwyższych w tym roku i biorąc pod uwagę fakt, że dane dotyczą pierwszego miesiąca III kwartału, zapowiada ona dobry okres dla handlu. Odczyt sprzedaży detalicznej w sierpniu br. będzie prawdopodobnie niższy od lipcowego, prawdziwy skok w górę zobaczyć możemy natomiast we wrześniu, gdzie zeszłoroczna powódź spowodowała gwałtowne pogorszenie popytu konsumpcyjnego i „wygenerowała” tym samym bardzo niską bazę odniesienia dla tegorocznego wyniku" - wskazała Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Jak w lipcu 2025 r. wypadły kategorie sprzedaży detalicznej

Największe wzrosty w lipcu odnotowano w sprzedaży mebli i sprzętu RTV-AGD. Tu wynik był realnie o 15,3 proc. lepszy niż rok wcześniej. Tylko nieznacznie gorzej wypadła sprzedaż w sklepach z odzieżą i obuwiem – sprzedaż okazała się o 14,7 proc. większa niż rok wcześniej.

Spadki miały miejsce w sklepach z żywnością (wynik gorszy o 0,4 proc.) oraz w kategorii „pozostałe”, gdzie mieści się handel wielkopowierzchniowy (wynik gorszy o 5,5 proc.). Obie kategorie notują regres już od dłuższego czasu.

W danych o sprzedaży detalicznej widać zerową inflację

Statystyki sprzedaży detalicznej pokazują, że w handlu detalicznym praktycznie nie ma presji na wzrost cen. Skąd to wiemy? Dynamika sprzedaży w ujęciu realnym (czyli z poprawką na zmiany cen) jest dokładnie taka sama, jak w ujęciu bieżącym (na którą mają wpływ również zmiany cen). Nie jest to jednak nowy trend. W czerwcu roczna zmiana sprzedaży detalicznej w ujęciu bieżącym była nawet nieznacznie niższa niż realna, co było sygnałem minimalnej deflacji (spadki cen).

W okresie styczeń-lipiec wzrost sprzedaży w cenach bieżących wyniósł 3,8 proc., co oznacza, że ceny w sklepach były o ok. 0,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Oficjalny wskaźnik inflacji za ten okres to 4,3 proc. (w samym lipcu ceny były przeciętnie o 3,1 proc. wyższe niż rok wcześniej.

E-commerce w lipcu z niewielkim wzrostem

W miesięcznych statystykach sprzedaży detalicznej GUS prezentuje również wyniki e-commerce. „W lipcu 2025 r. wartość sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących była o 2,5 proc. wyższa niż przed rokiem. Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży „ogółem” zmniejszył się z 8,8 proc. do 8,6 proc. Spośród prezentowanych grup o znaczącym udziale sprzedaży przez Internet spadek udziału obserwowano w przedsiębiorstwach z grup „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (z 22,7 proc. przed rokiem do 19,6 proc.) oraz „meble, rtv, agd” (odpowiednio z 17,6 proc. do 17,5 proc.). Natomiast wzrost udziału wykazały jednostki z grupy „tekstylia, odzież, obuwie” (z 22,5 proc. do 23,4 proc.)” -czytamy w informacji urzędu statystycznego.