Z samego rana - o godz. 11 - sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych zajmie się wnioskiem dotyczącym Błaszczaka, a potem - o godz. 15 - wnioskiem dotyczącym Mateckiego. Posiedzenie komisji dotyczące wniosku o odebranie immunitetu byłemu ministrowi MON będzie zamknięte.

Co prokuratura zarzuca byłemu ministrowi MON?

Wniosek ws. uchylenia immunitetu posłowi PiS Mariuszowi Błaszczakowi trafił do Sejmu na początku lutego. Prokuratura chce mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Pochodzący z 2011 r. plan dotyczył sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Powołując się na ten dokument, ówczesny minister obrony zarzucił politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju".

- To jest wniosek, który dotyczy przestępstwa nadużycia władzy z tym elementem korzyści, która miała mieć miejsce w postaci wzmocnienia kampanii wyborczej PiS. Drugi zarzut dotyczy ujawnienia dokumentów tajnych, które nie powinny być publicznie dostępne" - mówił w lutym prokurator generalny Adam Bodnar.

Z kolei Mariusz Błaszczak zapowiedział wówczas, że nie zrzeknie się immunitetu poselskiego. Tłumaczył, że będzie chciał przedstawić w Sejmie stanowisko ws. stawianych mu zarzutów. Przekonywał, że kiedy ujawnił on dokumenty, nie były już objęte tajemnicą i miały charakter historyczny. Co więcej, twierdził, że że przekazanie tych informacji "było z korzyścią dla Polaków mieszkających na wschód od Wisły".

Za co Mateckiemu grozi 10 lat więzienia?

Wniosek ws. uchylenia immunitetu oraz zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowania Mateckiego też wpłynął do Sejmu w lutym. Łącznie prokuratura podejrzewa popełnienie przez posła PiS sześciu przestępstw, które zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty kierowane przez prokuraturę pod adresem Mateckiego dotyczą m.in.:

  • podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na konsultowaniu z urzędnikami resortu sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości;
  • podejmowania działań zmierzających do wskazania - wbrew zasadom konkursu - określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową;
  • podejmowania czynności w celu udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł;
  • zawarcia dwóch pozornych umów o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych;
  • poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.

Matecki twierdzi, że zarzuty wobec niego są "skrajnie absurdalne i nieprawdziwe". Zapewnia, że nie zamierza unikać odpowiedzialności poprzez wyjazd z Polski. - Będę składał wyjaśnienia na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej ws. mojego immunitetu" - stwierdził w rozmowie z PAP. Przekazał, że jeszcze nie zrzekł się immunitetu, choć wcześniej zapowiadał, że decyzję w tej sprawie podejmie, gdy dokładnie zapozna się z pismem.

Tymczasem w zeszłym tygodniu CBA zatrzymało trzech byłych dyrektorów Lasów Państwowych, którym następnie prokurator postawił zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku ze sprawą fikcyjnego zatrudnienia w LP posła Mateckiego. Nie przyznali się oni do popełnienia zarzucanych im przestępstw, złożyli wyjaśnienia i następnie zostali zwolnieni.