Co czwarty Polak jest w wieku senioralnym
W 2015 roku w Polsce mieszkało ponad 8,8 mln osób w wieku 60 lat i więcej. Stanowili oni blisko 23 proc. całkowitej liczby ludności. W ciągu ośmiu lat przybyło nam 1,1 mln seniorów, którzy stanowią już 26,3 proc. całej populacji. Tylko w stosunku do 2022 r. liczba osób w wieku senioralnym wzrosła o 96 tys.. Wciąż najwięcej osób starszych jest w grupie najmłodszych seniorów. Znacząco zwiększył się natomiast w tym czasie udział osób najstarszych. Obecnie co piąty senior skończył 85 lat, a w 2025 roku było to zaledwie 8 proc.
Starzeje się zarówno miasto jak i wieś. W 2023 r. udział seniorów w populacji miast wyniósł 28,2 proc. oraz 23,4 proc. na wsiach. Osiem lat wcześniej było to odpowiednio: 25 i 20 proc.
Oznacza to, że rośnie wskaźnik obciążenia demograficznego osobami starszymi, czyli liczby osób w wieku 65 lat i więcej przypadającą na 100 osób w wieku od 15 do 64 lat. Dynamiczny wzrost tego wskaźnika zauważalny jest od 2011 r. , a w 2023 r. ukształtował się na poziomie 30,9. Starzenie się społeczeństwa obserwowane jest z różnym natężeniem w poszczególnych województwach. W 2023 r. najwyższym odsetkiem osób w wieku 60 lat i więcej charakteryzowało się woj. łódzkie i woj. świętokrzyskie (oba po 35,2 proc.), natomiast najniższym – małopolskie (z udziałem wynoszącym 27,9 proc.).
Seniorzy rezygnują z leczenia, bo nie mogą dostać się do lekarza
W 2023 r. mężczyzna w wieku 60 lat miał przed sobą jeszcze średnio 19,6 roku życia, natomiast kobieta 24,4. W zdrowiu mężczyźni żyją średnio przez 61,3 roku, a kobiety przez 64,6 roku dla kobiet. Oznacza to, że przez osiem ostatnich lat ten okres wydłużył się w obu przypadkach o 2,4 roku.
Kwestia ochrony zdrowia pozostaje jednym z największych wyzwań dotyczących osób starszych. Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat znacznie wydłużyły się kolejki do lekarzy specjalistów. Zgodnie z danymi Fundacji Watch Health Care w 2015 roku średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty wynosił 3 miesiące. W 2023 roku było to już 4,2 miesiąca. Coraz częściej kolejki są powodem zaprzestania leczenia.
W 2023 r. 8,4 proc. osób starszych przyznało, że nie zawsze skorzystało z leczenia lub badania, gdy była taka potrzeba. Wśród nich aż 52,7 proc. jako powód podała zbyt długą kolejkę lub listę oczekujących. Osiem lat wcześniej większa grupa rezygnowała z leczenia (15 proc.), natomiast jako przyczynę rezygnacji zbyt długą kolejkę podało 39 proc. - Problem kolejek do lekarzy specjalistów stale się pogłębia, a czas oczekiwania na wizyty i zabiegi specjalistyczne finansowane ze środków NFZ się wydłużają. Dotyczy to również wizyt medycznych, których istotną grupą odbiorców są osoby starsze. Dla nich kluczowy jest dostęp do usług specjalistycznych związanych z najczęściej występującymi schorzeniami w wieku starszym: chorobami układu kostno-szkieletowego, reumatycznymi, chorobami neurologicznymi czy narządów zmysłu. Według danych z map potrzeb zdrowotnych, np. na wizytę w poradni endokrynologicznej leczenia osteoporozy czas oczekiwania dla przypadku stabilnego wynosi ponad 600 dni, w przypadku endoprotezy stawu biodrowego jest to okres ponad 500 dni, na wizytę w poradni neurochirurgicznej czas oczekiwania wynosi ok. 200 dni. Z punktu widzenia osoby starszej to bardzo długo. Stan zdrowia seniora będzie się bowiem bardzo szybko pogarszał, jeśli nie otrzyma dostępu do potrzebnej terapii; brak dostępu do leczenia i rehabilitacji grozi niesamodzielnością – mówi dr hab. Agnieszka Sowa-Kofta z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Wciąż brakuje geriatrów
W dalszym ciągu brakuje także lekarzy geriatrów. W 2015 roku w całym kraju funkcjonowały 54 oddziały geriatryczne i 81 poradni. Informacja o sytuacji osób starszych za 2023 roku zawiera jedynie dane dotyczące liczby oddziałów – tych było 71. Jeśli chodzi o liczbę lekarzy geriatrów to zwiększyła się od z 338 do 565. - Liczba geriatrów wprawdzie rośnie, niemniej wzrost ten jest bardzo powolny. W ostatnich trzech latach mamy więcej ok. 10 lekarzy tej specjalizacji rocznie. Obecnie na 100 tys. mieszkańców przypada 1,5 lekarzy geriatrów. Oczywiście mówimy tu o ogólnej populacji, a nie wyłącznie populacji seniorów, ale i tak jest bardzo niski wskaźnik – mówi dr hab. Agnieszka Sowa-Kofta.
- Co więcej, dostęp do usług geriatrycznych jest silnie zróżnicowany w województwach, przy czym niekoniecznie wraz z dużą liczbą seniorów rośnie liczba geriatrów. Jednym z województw z największą liczbą geriatrów jest województwo małopolskie, które należy do „najmłodszych” województw w Polsce. Nie mówiąc już o tym, że są powiaty, w których nie ma ani jednego geriatry – dodaje Sowa-Kofta.
Jak tłumaczy ekspertka, możliwym rozwiązaniem tego problemu byłoby to, aby pewne funkcje geriatrów przejęli lekarze POZ. Wymagałoby to ich przeszkolenia, ale poprawiło dostęp seniorów do kompleksowych usług. Z drugiej jednak strony należy mieć na uwadze, że już obecnie lekarze POZ są silnie obciążeni obowiązkami, zarówno medycznymi jak i administracyjnymi.
Seniorzy mają więcej pieniędzy, ale wciąż są ubodzy
Przez osiem lat znacznie zmieniła się sytuacja finansowa seniorów - przede wszystkim wzrósł ich dochód rozporządzalny. W 2015 roku dla emerytów i rencistów wynosił on 1889 zł na osobę, a w 2023 roku 3497 zł. Oznacza to wzrost aż o 85 proc. Najbardziej wzrosły renty – o 96 proc., a emerytury o 78 proc. - Gdy ludzie są pytani o subiektywną ocenę swojej sytuacji materialnej mają na myśli dochody. Porównując tempo wzrostu wydatków i dochodów w tym czasie widzimy, że wydatki rosły dużo wolniej niż dochody. W 2015 roku seniorzy wydawali 1180 zł, a w 2023 – 1737 zł, czyli wzrost wyniósł 47 proc. w przypadku emerytów – to prawie dokładnie tyle samo, ile skumulowana inflacja w tym czasie – i 62 proc. w przypadku rencistów. Widzimy więc, że model konsumpcji seniorów niespecjalnie się zmienił, a swoje nadwyżki oszczędzają na własne przyszłe wydatki lub przeznaczają dla dzieci i wnuków - tłumaczy dr Piotr Kurowski z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Choć dochody seniorów rosły, a subiektywnie swoją sytuację finansową oceniali coraz lepiej, to kwestia związana ze wskaźnikami ubóstwa nie była jednoznaczna. Ubóstwo skrajne wśród seniorów na ogół spadało. Wśród gospodarstw emeryckich ubóstwo spadało od 13 proc. od 2013 r. 6,6 6,6 proc. w roku 2022. Były też wyjątki - lata 2018 i 2020 udział ubogich wyniósł ponad 8 proc. Ta sytuacja powtórzyła się w 2023 roku. - Trzeba podkreślić, że GUS opiera swoje wyliczenia dotyczące zasięgu ubóstwa na podstawie wydatków bieżących gospodarstw domowych. W 2023 roku wzrosły one o 9 proc., więc realnie spadły, ponieważ inflacja wyniosła w tamtym czasie 11,4 proc. Z rożnych powodów ludzie konsumowali mniej (m. in. w wyniku niepewności w związku z wojną Rosji z Ukrainą). Jednocześnie wartość minimum egzystencji w 2023 r. będąca linią ubóstwa skrajnego, wzrosła o ponad 16 proc. głównie wskutek wyższych kosztów mieszkania i nośników energii. Do tego trzeba dodać, że w 2022 roku i w 2023 roku obowiązywały te same kryteria dochodowe w pomocy społecznej, oznacza to, że w wyniku wysokiej inflacji spora grupa osób wypadła z systemu pomocy społecznej - tłumaczy dr Kurowski.
Dużą zmianą jest wzrost liczby pracujących emerytów. W ciągu ostatnich 5 lat przybyło ich o 14 proc. Na koniec 2023 r. pracowało 854 tys. osób w wieku emerytalnym, a wśród nich przeważały kobiety (58 proc.). - Emeryci coraz częściej pracują z dwóch powodów. Z badań przeprowadzonych ostatnio przez UKSW oraz IPiSS ("Świat na miarę Seniora") wynika, że chęć podtrzymania aktywności zawodowej bardziej wynika z potrzeby utrzymywania kontaktów międzyludzkich, czucia się potrzebnym, realizowania się, niż z konieczności zaradzenia sytuacji materialnej. Osoby, które zbliżają się do osiągnięcia wieku emerytalnego obawiają się tego przejścia w tryb „stand by” - tłumaczy dr Kurowski.
Nie bez znaczenia jest to, że od początku 2022 r. osoby starsze, które nie pobierają świadczeń emerytalno-rentowych, mogą korzystać ze zwolnienia podatkowego od przychodów uzyskiwanych z pracy lub prowadzenia innej działalności zarobkowej. - Te zwolnienia podatkowe spowodowały, że praca emerytom się bardziej opłaca. W badaniach „Świat na miarę Seniora” prof. Gertruda Uścińska przypomina, że w 2022 r. r. z tej ulgi skorzystało 132 tys. osób, a kwota przychodu objętego zwolnieniem wyniosła 7 mld zł - dodaje dr Kurowski.