MF: Obniżka składki zdrowotnej została uwzględniona w planie zmniejszania deficytufinansów publicznych.

1,4 mld zł w 2025 r. i 4,6 mld zł w 2026 r. – takie będą dla państwa koszty obniżek składki zdrowotnej dla drobnych przedsiębiorców. Później kwoty będą rosły w tempie zbliżonym do wzrostu gospodarczego i podwyżek cen. Przyszłoroczne są niższe, bo dotyczą pierwszych dwóch zapowiadanych przez rząd kroków dotyczących modyfikacji w składce od jednoosobowych działalności gospodarczych: likwidacji opłacania jej od sprzedaży aktywów trwałych, co ma kosztować ok. 0,5 mld zł, i obniżenia podstawy, od której jest naliczana, do 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Druga z tych zmian ma dotyczyć około miliona osób.

– Kolejny krok robimy od 1 stycznia 2026 r. Obniżamy składkę zgodnie z tym, na co zgodziliśmy się w umowie koalicyjnej, ale z zachowaniem proporcjonalności oskładkowania i opodatkowania różnych form działalności – podkreślał minister finansów Andrzej Domański po wtorkowym posiedzeniu rządu, na którym przyjęto projekt większych zmian w składce.

Zyska 94 proc. przedsiębiorców

„Na zmianach zyskają w szczególności ci przedsiębiorcy, którzy osiągają niskie i średnie dochody. Osoby te będą płaciły niską, ryczałtową składkę. Przy czym zachowana jest zasada, według której osoby osiągające dochody z działalności gospodarczej powyżej 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia wciąż będą płaciły część składki zależną od dochodu. Ponadto w przypadku ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych wprowadza się zasadę opłacania składki od przychodu ponad nadwyżkę 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia. Dzięki temu zachowano progresywny charakter składki przy jednoczesnym obniżeniu jej dla większości przedsiębiorców” – napisano w ocenie skutków regulacji projektu zmian, jakie mają wejść w życie od 2026 r.

Wtedy przedsiębiorcy rozliczający się według skali będą płacić 9 proc. składki zdrowotnej naliczanej od 75 proc. wynagrodzenia minimalnego, z tym że jeśli ich miesięczny dochód przekroczy 1,5-krotność średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (dziś byłoby to nieco ponad 12 tys. zł), to kwota nadwyżki będzie obłożona składką na poziomie 4,9 proc.

Modyfikacja składki jest korzystna dla najlepiej zarabiających rozliczających się według skali podatkowej

W przypadku ryczałtowców podstawa składki będzie podobna. Jeśli ich przychód przekroczy trzykrotność średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw z IV kw. poprzedniego roku (na podstawie danych za III kw. br. tę granicę można szacować na niecałe 25 tys. zł), to zapłacą też dodatkowe 3,5 proc. składki od nadwyżki.

Osoby rozliczające się według karty podatkowej będzie obowiązywać podstawowy wymiar składki, czyli 9 proc. od 75 proc. wynagrodzenia minimalnego.

Dziś odnoszona do całości wynagrodzenia minimalnego składka zdrowotna osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą (JDG) to niecałe 382 zł. Gdyby zmian nie wprowadzono, w przyszłym roku urosłaby do ok. 420 zł. Przyszłoroczna zmiana spowoduje, że składka będzie wynosiła ok. 315 zł, a rok później ok. 320 zł.

Według ministra Domańskiego na zmianach zyska 94 proc. przedsiębiorców. Teoretycznie modyfikacja składki jest korzystna dla najlepiej zarabiających rozliczających się według skali. Tu do kwoty 6,3 tys. zł miesięcznego dochodu korzyść w porównaniu z obecnym systemem wynosi 105 zł, ale później systematycznie rośnie i przy 30 tys. zł dochodu przekracza 1,5 tys. zł w skali miesiąca. Stratni z kolei mogą być ryczałtowcy zarabiający powyżej 61 tys. zł miesięcznie.

„Mimo, że na skali podatkowej znajduje się ok. 50 proc. podatników rozliczających dochody z działalności gospodarczej, to wykazują oni niewielkie dochody – w większości poniżej 100 tys. zł na rok. Z tej grupy ponad połowa wykazuje również inne dochody na skali, więc są to przede wszystkim osoby traktujące działalność gospodarczą jako dodatkowe źródło dochodów. Z kolei podatnicy z dochodami z działalności gospodarczej (lub przychodami dla ryczałtu) powyżej 500 tys. zł na rok rozliczają się prawie wyłącznie podatkiem liniowym i ryczałtem” – podkreśla resort finansów w ocenie skutków regulacji.

Rekompensata z budżetu

Ubytek we wpływach Narodowego Funduszu Zdrowia związany z obniżeniem składki zdrowotnej ma zostać skompensowany wyższymi transferami z budżetu. Strata na składkach NFZ w 2026 r. jest szacowana na 5,8 mld zł. Łączny wpływ na finanse publiczne będzie jednak mniejszy, bo równocześnie przewidziany jest wzrost dochodów budżetu państwa o 1,2 mld zł. „Znaczący efekt na PIT wystąpi na skutek wycofania możliwości odliczenia składek zdrowotnych od podstawy dla podatku liniowego oraz częściowo od podatku dla ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych i karty podatkowej” – wskazuje Ministerstwo Finansów.

Szef resortu uspokajał, że zmiana została przewidziana już w momencie przekazania Komisji Europejskiej „średniookresowego planu budżetowo-strukturalnego”, który pokazuje strategię obniżania deficytu finansów publicznych. Nie ma więc wpływu na unijną procedurę nadmiernego deficytu. ©℗

OPINIE

Powiększanie dziury w NFZ to zły pomysł

ikona lupy />
Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych / Materiały prasowe

Zmianę dotyczącą składek trzeba rozpatrywać w trzech perspektywach. Pierwszą jest sposób uchwalenia. Kpiną jest to, że projekt ma wejść w 2026 r., a rząd nie przeprowadził konsultacji z uwagi na jego pilność. Drugą perspektywą jest kwestia stanu finansów publicznych i NFZ. Mamy procedurę nadmiernego deficytu, a system finansowania w NFZ stał się deficytowy i w horyzoncie kilku lat zabraknie mu 40–50 mld zł rocznie. Powiększanie tej dziury o 6 mld zł bez diagnozy nie jest dobrym pomysłem. I trzecia rzecz: potrzebujemy kompleksowej zmiany systemu finansowania ochrony zdrowia, a nie odpruwania jednej łatki przy doszywaniu kolejnej. ©℗KR

Fundusz i budżet to nie to samo

ikona lupy />
Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, lekarz stażysta / Materiały prasowe

Karygodne jest to, że ten projekt nie będzie konsultowany społecznie z uwagi na pilność. Żyjemy w demokratycznym kraju, więc opinia organizacji społecznych i ekspertów powinna mieć znaczenie dla tworzonej legislacji. Natomiast to, co jest opłacane z NFZ, a co z budżetu państwa, to dwie różne sprawy. Fundusz wydaje pieniądze na świadczenia zdrowotne, natomiast pieniądze z budżetu mogą zostać przeznaczone na inne cele. W rezultacie może to doprowadzić do dalszych problemów – pewne operacje nie będą siłą rzeczy wykonywane przez szpitale, ponieważ będą miały one potencjalnie mniej zasobów, co zresztą widzimy już dziś. ©℗KR

Zmiana dobra, choć jest problem

ikona lupy />
Przemysław Pruszyński, Konfederacja Lewiatan / Materiały prasowe

Cieszymy się, że dojdzie do zmian w sposobie naliczania składki zdrowotnej i wyłączenia z niej kosztów zbycia środków trwałych, bo dość długo trwały dyskusje w ramach koalicji nad kształtem zmian. Rozwiązania są podobne do tych, które na początku roku proponowali ministrowie Domański i Leszczyna. Zmieniono wyłącznie progi. Proponowana obniżka nie jest duża, w głównej mierze skorzystają z niej przedsiębiorcy dziś opłacający najniższą stawkę. Niestety dla części ryczałtowców składka wzrośnie i tu jest problem. Resort finansów chciał objąć przedsiębiorców mających wysokie przychody i dochody, ale najbardziej stracą ci, którzy prowadzą np. działalność handlową, operują na niskich marżach i mają wysokie koszty. ©℗KR

Czas na jeden prosty podatek

ikona lupy />
Jan Oleszczuk-Zygmuntowski, współprzewodniczący Polskiej Sieci Ekonomii, wykładowca w Akademii Leona Koźmińskiego / Materiały prasowe

Zbyt niska wycena świadczeń powoduje, że regularnie trzeba przekazywać pieniądze z budżetu do NFZ i na oddłużanie szpitali. Koszty rosną, bo mamy coraz starszą populację, leczymy też ciężko i przewlekle chorych, co lata temu było niemożliwe. Więc może czas już przyznać, że powinniśmy przejść na system w pełni budżetowy. Trzeba wprowadzić jeden prosty podatek, wtedy nie trzeba się będzie zastanawiać, jak później wykrajać przywileje kolejnym grupom. Ten pomysł już się pojawiał w programach Polski 2050, PO, nawet PiS. Uprościłoby to system. ©℗KR

ikona lupy />
Zmiana obciążeń (PIT+NFZ) dla podatnika w 2026 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe