"Dziś na lotnisku w Gdyni podczas lotu treningowego M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska. Trwa akcja ratunkowa" - podano około godziny 14:00.
Po godzinie 15:00 przekazano informację, że pilot, który sterował samolotem, zginął.
"Odszedł na „Wieczną Wartę"... Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dzisiaj podczas wykonywania lotu treningowego M-346 Bielik na lotnisku 43 Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich-Dołach zginął tragicznie mjr pil. Robert „Killer" Jeł. Łącząc się w żałobie i smutku przekazujemy Rodzinie i Bliskim wyrazy współczucia" - czytamy we wpisie Dowództwa Generalnego.
Jak czytamy w TVN24, do zdarzenia doszło podczas treningu do obchodów 30-lecia Brygady Lotnictwa MW.
- Jest tak wiele zmiennych, że kilkanaście czy kilkadziesiąt minut po zdarzeniu bardzo ciężko jest wyrokować, co poszło nie tak. W tych fatalnych okolicznościach dobre jest to, że jako że to święto miało odbyć się jutro i wielu pasjonatów lotnictwa było w pobliżu z kamerami i aparatami mamy w pewnej części udokumentowane, jak mogło dojść do zdarzenia. To pomoże w wyjaśnianiu tych okoliczności. Natomiast wyrokowanie, co mogło się stać, jest nieuprawnione, moim zdaniem - powiedział na antenie TVN24 Piotr Czuban, pilot liniowy.