Po raz pierwszy od dekady PiS nie zajął pierwszego miejsca w wyborach powszechnych w Polsce. Drugim zwycięzcą jest Konfederacja, która zepchnęła z trzeciego miejsca Trzecią Drogę.

Niekwestionowane zwycięstwo w wyborach do Parlamentu odniosła Koalicja Obywatelska. Według badania exit poll przeprowadzonego przez Ipsos KO zdobyła 38,2 proc. głosów, co przełoży się na 21 mandatów. – To nie jest slogan. Jesteśmy liderem Unii Europejskiej – cieszył się podczas wieczoru wyborczego premier Donald Tusk. Prawo i Sprawiedliwość poparło 33,9 proc. wyborców, co zapewni partii Jarosława Kaczyńskiego 19 miejsc, o osiem mniej niż przed pięcioma laty. To pierwsze wybory od 2014 r., w których PiS nie zajął pierwszego miejsca. Podium zamyka Konfederacja z 11,9 proc. poparcia, a na kolejnych miejscach znalazły się Trzecia Droga (8,2 proc.) i Lewica (6,6 proc.). Pozostałe komitety nie przekroczyły progu wyborczego.

KO: wybuch radości

Prezentacji pierwszych sondażowych wyników wyborów w sztabie Koalicji Obywatelskiej towarzyszył wybuch radości. – Dziesięć lat, dokładnie dziesięć lat czekaliśmy na to pierwsze miejsce na podium – podkreślał premier Donald Tusk i dodawał, że jest wzruszony skalą poparcia dla jego formacji. – Mam poczucie wielkiej osobistej i naszej wspólnej satysfakcji, że nie zmarnowaliśmy tych pięknych miesięcy po 15 października – podkreślał lider KO. Zwrócił też uwagę, że KO prawdopodobnie osiągnęła najlepszy wynik spośród – jak to ujął – wszystkich partii demokratycznych w Unii. – Pokazaliśmy, że jesteśmy światłem nadziei dla Europy. Będziemy umieli walczyć o interesy Polski w Europie jak nikt. Mamy wykwalifikowanych, kompetentnych, uczciwych eurodeputowanych. Europa zobaczy, że Polska ma twarz naszych kandydatów – kandydatów Polski uczciwej, demokratycznej, a nie tych, którzy chcieli uciec od wymiaru sprawiedliwości i szukać tam spełnienia – podkreślał Tusk. W sztabie zjawiło się spore grono polityków KO, w tym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz ministrowie ds. europejskich Adam Szłapka, sprawiedliwości Adam Bodnar i edukacji Barbara Nowacka. Pojawili się też kandydaci na europosłów, w tym były szef MSWiA Marcin Kierwiński i dawna prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

PiS: entuzjazm wygasł

W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie na ogłoszeniu wyników w głównej sali zebrało się ok. 100 osób. – To był niesamowity czas spotkań, rozmów z milionami polskich obywateli – podsumowywał kampanię. Po ogłoszeniu wyników exit poll głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Ten wynik to jest dla nas wielkie zadanie. Jesteśmy w ostatnim czasie ciągle na tym samym poziomie. Wiemy, co zrobić, by podnieść ten wynik. Będziemy się jednoczyć i nie ma żadnej wątpliwości, że droga do zwycięstwa w tych najważniejszych wyborach, najpierw prezydenckich, a później parlamentarnych, jest otwarta. Mimo piekielnego ataku idziemy w dobrym kierunku – mówił lider PiS i przypomniał 2004 r. – Wówczas podczas ogłaszania wyników wydawało się, że jest źle. A ja mówiłem, że to jest wyzwanie i później zwyciężyliśmy w 2005 r. – wspominał były premier. Przemawiająca po nim Beata Szydło obiecywała, że PiS w europarlamencie będzie „bronił polskich spraw”. – Do zobaczenia za rok, gdy po wyborach prezydenckich będziemy ogłaszać zwycięstwo naszego kandydata – zakończył Kaczyński. Przemówienia zajęły zaledwie 10 minut, a entuzjazm zgromadzonych nie był wielki.

Konfederacja: radość z podium

– To jest największy sukces w historii naszego środowiska – cieszył się wczoraj Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji, która okazała się trzecią siłą w Polsce. Atmosfera wieczoru wyborczego była bardzo podniosła. – Każde kolejne wybory zwiększają nasze poparcie, nie było takich wyborów, w których byśmy się cofnęli – przypomniał Mentzen. – W przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej i PiS jesteśmy jeszcze bardzo młodzi, pełni pasji i determinacji – mówił. Nagrodziła go gorąca owacja. Jaki jest teraz polityczny cel Konfederatów? Niezmienny: budowa struktur lokalnych, rozpoznawalności polityków poza liderami i poprawa wyników. Przyczółek w Brukseli może pomóc, o ile dostaną się do niej głośni i charakterystyczni posłowie. Wszystko wskazuje na to, że do Brukseli Konfederacja wyśle m.in. Grzegorza Brauna i Annę Bryłkę. – To był wspaniały czas współpracy, pokaz prawdziwego zjednoczenia sił – zapewniał Krzysztof Bosak, wiceprzewodniczący partii. Jak jednak słyszymy nieoficjalnie, ich współpraca to raczej szorstka przyjaźń. W czasie kampanii silnie zaznaczył się podział na bosakowców i mentzenowców. Sprawdzian tego małżeństwa z rozsądku już za rok, podczas wyborów prezydenckich.

Trzecia Droga: już nie trzecia

Podsumowanie wstępnych wyników Szymon Hołownia zaczął od skomentowania wygranej partii Donalda Tuska. – Gratulujemy kolegom i koleżankom z Koalicji Obywatelskiej spektakularnego wyniku i wygranej w tych wyborach. Trzymam kciuki za to, żebyście to dobrze wykorzystali – mówił szef Polski 2050. Wynik Trzeciej Drogi jest znacznie gorszy niż w wyborach parlamentarnych i samorządowych. W październiku 2023 r. i w kwietniu tego roku koalicja Polski 2050 z Polskim Stronnictwem Ludowym przekroczyła 14 proc. W kwietniu prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadał, że eurowybory będą dla jego partii trudniejsze, a każdy dwucyfrowy wynik będzie „bardzo dużym sukcesem”. Hołownia podkreślił, że Trzecia Droga wprowadzi zapewne czterech europosłów, ale „doświadczenie mówi, że na ostateczne wyniki warto poczekać”. W poprzednich wyborach badania exit poll zaniżały ostateczny rezultat koalicji. – Trzecia Droga jedzie dalej. To jest sojusz na wiele lat – zapewniał Kosiniak-Kamysz. Potwierdził przy tym, że PSL pozostanie w Europejskiej Partii Ludowej, co znaczy, że w Strasburgu rozejdą się jego drogi z Polską 2050, która wybrała liberalną frakcję Odnówmy Europę.

Lewica: dobre miny do złego wyniku

Wieczór wyborczy Lewicy odbył się w warszawskiej willi przy ul. Foksal. Przed ogłoszeniem wyników można było usłyszeć, że sukcesem będzie każdy wynik, który pozwoli wprowadzić do PE czworo deputowanych. – Każdy kolejny mandat będzie dużym osiągnięciem – mówiła nam jedna z posłanek. Po godz. 21 na sali nie było widać radości. Według exit poll wynik 6,6 proc. przełożył się na trzy mandaty. – Chcemy pogratulować Polkom i Polakom wyborów, które wyznaczą przyszłość Polski i Europy. Chcemy jako Lewica pogratulować Koalicji Obywatelskiej. Jej zsumowany wynik z Lewicą i Trzecią Drogą pokazuje, że siły demokratyczne mają się dobrze – komentował współprzewodniczący Lewicy Robert Biedroń. Jak jednak od razu dodał, „wynik oczywiście mógłby lepszy”. – Można było zrobić więcej, ale chcemy zaznaczyć jasno: daliśmy radę odeprzeć siły prawicowych populistów – przekazał eurodeputowany. Z kolei szefowa kampanii Lewicy Katarzyna Kotula podkreśliła, że „reprezentacja Lewicy jest w europarlamencie bardzo potrzebna”. – Zasilicie szeregi drugiej najsilniejszej frakcji w Brukseli. Wiem, że będziecie tam bardzo potrzebni – skonkludowała ministra ds. równości. Po 10 minutach od ogłoszenia wyników zgromadzeni zaczęli się rozchodzić. ©℗

ikona lupy />
Wyniki exit poll: / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe