W związku z rosnącym niezadowoleniem wśród funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej, związkowcy postanowili zabrać głos. „Musimy głośno powiedzieć (...), co po cichu mówią nasi koledzy funkcjonariusze i pracownicy” – napisał Czesław Tuła, szef NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, w liście do premiera Donalda Tuska.
List dotyczy opóźnionych wypłat waloryzacji pensji, ale nie tylko. Najważniejszym problemem, zdaniem związkowców, jest niedostateczna uwaga kwestiom bezpieczeństwa funkcjonariuszy.
Służba Więzienna skarży się na Marię Ejchart
Związkowcy wskazują na liczne problemy w formacji, które prowadzą do eskalacji napięć. Działania resortu sprawiedliwości, opóźniona wypłata waloryzacji dla funkcjonariuszy oraz napaść osadzonego na zastępcę dowódcy zamiany i wychowawcę w Areszcie Śledczym w Grójcu to tylko niektóre z kwestii, które doprowadziły do sporu. „Reformowania polskiego systemu więziennictwa, nie można robić tylko przez zmianę przepisów prawnych regulujących prawa i obowiązki takich jak Kodeks Karny Wykonawczy” – napisał przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa Czesław Tuła w liście do premiera.
Tuła podkreślił również, że nie można narażać bezpieczeństwa funkcjonariuszy w imię humanitarnego wykonywania kary. „Reformowania polskiego systemu więziennictwa, nie można robić tylko przez zmianę przepisów prawnych regulujących prawa i obowiązki takich jak Kodeks Karny Wykonawczy. Równocześnie, a nawet wcześniej powinna być znowelizowana ustawa o Służbie Więziennej regulująca między innymi prawa i obowiązki funkcjonariuszy i pracowników."
Związkowcy uważają również, że nowy rząd wyżej stawa prawa osadzonych niż funkcjonariuszy. "Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec działań pani minister Marii Ejchart odpowiedzialnej za polską Służbę Więzienną (…) Musimy głośno powiedzieć panu premierowi, co po cichu mówią nasi koledzy funkcjonariusze i pracownicy, że »pani minister jest rzeczniczką i orędowniczką osadzonych, a nie strażniczką praw funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej” – zaznaczył.
W liście do premiera wskazał, że liberalizacja przepisów może prowadzić do wzrostu niebezpiecznych zachowań osadzonych względem funkcjonariuszy, co potwierdzają ostatnie incydenty w Grójcu i Rzeszowie.
RPO ma za duże wpływy w więziennictwie?
Przedstawiciele związków Służby więziennej ma też wątpliwości na temat udziału Rzecznika Praw Obywatelskich w nadzorowaniu systemu więziennictwa.
„Co więcej, wygląda na to, że nadzór nad naszą formacją zaczyna pełnić Rzecznik Praw Obywatelskich. Coraz częstsze spotkania kierownictwa Centralnego Zarządu Służby Więziennej z RPO, są tego najlepszym dowodem. Adwokaci żądają wprowadzenia, zdecydowanie częstszych rozmów telefonicznych dla swoich klientów, przebywających w aresztach śledczych i zakładach karnych.” – napisał przewodniczący Rady Krajowej Sekcji SW NSZZ „Solidarność”.
Pismo do Ministerstwa Sprawiedliwości
Na list Czesława Tuły odpowiedział zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Grzegorz Karpiński, który skierował pismo do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara z prośbą o rozważenie możliwości spotkania z zainteresowanymi oraz udzielenie odpowiedzi na powyższe wystąpienie.
Tymczasem Andrzej Kołodziejski, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji SW NSZZ „Solidarność” Służby Więziennej, na swoim profilu społecznościowym podkreślił, że resort sprawiedliwości traktuje funkcjonariuszy i pracowników po macoszemu, co potwierdza opóźniona realizacja waloryzacji. Kołodziejski zagroził na swoim oficjalnym Facebooku protestem, jeżeli dalsza liberalizacja praw osadzonych będzie kontynuowana.
Kołodziejski zaznaczył, że liberalizacja Kodeksu Karnego Wykonawczego może mieć negatywne skutki dla funkcjonariuszy, a ostatnia agresywna napaść w Grójcu jest jaskrawym przykładem potrzeby zacieśnienia szeregów. „Być może, przed nami protest więzienników, jakiego jeszcze w Polsce nie było” – dodał.