Według wyników wyniki exit poll pracowni Ipsos dla TVN, Polsatu i TVP Aleksander Miszalski (poseł KO) zdobył 51,1 proc. głosów, a Łukasz Gibała (niezależny popierany przez środowisko partii Razem skupione wokół Darii Gosek- Popiołek oraz część miejskich aktywistów) 48,9 proc. głosów.

- Walczyliśmy pięknie. Nieważne, jaki będzie wynik finalny, to odnieśliśmy ogromny sukces. Patrząc na ostatnich 20 lat w Krakowie, to jest największy sukces naszej formacji w tym czasie- mówił szef krakowskich struktur PO.

Jeśli oficjalne wyniki wyborów potwierdzą zwycięstwo Miszalskiego, który dziś jest posłem, na jego mandat szansę ma Dominik Jaśkowiec.

Tuż przed wyborami Miszalski ogłosił też, że jego pierwszym zastępcą będzie prof. Stanisław Mazur z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Ten zrezygnował z kandydowania przed pierwszą turą wyborów udzielając poparcia Miszalskiemu.

Zwycięzca sondażu exit poll przyjął wynik, jak to określił z "wdzięcznością i pokorą".- Frekwencja w tych wyborach była niska, dlatego chciałbym podziękować wszystkim, którzy oddali swój głos. Szczególnie dziękuję tym, którzy zagłosowali na mojego kontrkandydata. Jutro czeka nas wspólne zadanie: wspólny, uśmiechnięty Kraków- mówił Miszalski po ogłoszeniu sondażowych wyników. Dziennikarzom powiedział, że do czasu ogłoszenia oficjalnych nie zdradzi nazwisk swoich zastępców, choć chciałby, żeby reprezentowali różne środowiska. Zapowiedział też, że żaden radny KO nie będzie łączył mandatu z pracą w miejskiej spółce. Choć zaznaczył, że wie tylko o dwóch osobach w takiej sytuacji. Na pytanie o to, co byłoby jego porażką po pierwszej kadencji, odpowiedział, że brak realizacji ogłoszonego programu.- Ale jest dobrze skrojony, przygotowany i chcielibyśmy go realizować id pierwszego dnia — mówił.

Wybory samorządowe w Krakowie. Gorąca walka i niska frekwencja

W pierwszej turze wyborów na prezydenta miasta zaskakująco dużą przewagę miał Miszalski (37,21 proc.), choć sondaże przedwyborcze rysowały Gibałę (26,78 proc.) jako faworyta wyścigu do fotela Jacka Majchrowskiego. W drugiej turze języczkiem u wagi mogli się okazać albo wyborcy PiS, którzy zapewnili w Krakowie dwudziestoprocentowe poparcie swojemu kandydatowi, który do drugiej tury nie wszedł, albo ci, którzy na wybory nie poszli. I choć pojedynek krakowski był jednym z najgorętszych w kraju, a obaj kandydaci robili, co mogli, by wyciągnąć w niedzielę ludzi do urn wyborczych, to kolejne raporty PKW na temat frekwencji zostawiały coraz mniejszą nadzieję, że to się udało. O godz. 17 z prawa do głosu skorzystało niecałe 36 proc. uprawnionych Krakowian, podczas gdy w pierwszej turze wynik był w tym czasie nawet o procent wyższy. A i tak został uznany za słaby, biorąc pod uwagę, że w Krakowie kończy się właśnie epoka Jacka Majchrowskiego, który rządził miastem przez 22 lata.

Wyniki wyborów samorządowych na prezydenta Krakowa. Kto przesądził?

Pytaniem, które wszyscy zadawali sobie w wyborczy weekend, było więc, co zrobią wyborcy PiS. Ostatni raz kandydata tej partii nie było w drugiej turze, kiedy z wyborów samorządowych w 2010 roku odpadł Andrzej Duda, uzyskując 56 tys. głosów. W II turze zresztą też nie głosował, z powodu swojej podroży służbowej do Kanady.

Wyborcy PiS stanęli przed wyborem: albo poprą kandydata, który kiedyś oznajmił, że PiS należy otoczyć kordonem sanitarnym (Gibała), albo tego, który na festiwalu muzycznym pozował do zdjęcia z ośmioma gwiazdkami namalowanymi na czole (Miszalski). Krakowski PiS zaapelował do wyborców, by poszli na wybory i głosowali zgodnie z własnym sumieniem (równocześnie odradzając głosowanie na Miszalskiego). Beata Szydło oznajmiła, że wprawdzie nie podziela poglądów Łukasza Gibały, ale skłaniałaby się ku jego kandydaturze, z kolei Małgorzata Wasserman, która wcześniej deklarowała, że dostosuje się do rekomendacji partii, w piątek niespodziewanie oświadczyła: „Biorąc pod uwagę osobiste cechy każdego z kandydatów i ich postawę wobec spraw ważnych dla każdego przyzwoitego człowieka, nie wyobrażam sobie, abym mogła oddać swój głos na Łukasza Gibałę, którego pomysł na Kraków opiera się jedynie na kwestionowaniu wszystkiego wokół”.

Wyniki II tury wyborów na prezydenta Krakowa w poniedziałek

Ostatnie przedwyborcze sondaże pokazywały minimalne różnice poparcia między kandydatami. Oficjalne wyniki powinny być już znane w poniedziałek rano.