Nowy wyścig zbrojeń, jaki narzuca Rosja światu, i agresja rosyjska na Ukrainę muszą spowodować przebudzenie we wszystkich stolicach europejskich i UE musi wreszcie podjąć decyzje, które zrównoważą potencjał militarny Rosji - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do orędzia Władimira Putina. Nie wykluczam, że Polska podejmie podobną inicjatywę, jak Łotwa ws. zakazu importu rosyjskich produktów rolnych - zaznaczył Tusk.

Premier spotkał się w Warszawie z premier Łotwy Eviką Siliną. Na konferencji po tym spotkaniu odniósł się do orędzia do narodu rosyjskiego przywódcy Władimira Putina z tego samego dnia.

Tusk o trybie wojennym Rosji

"Słowa Putina o tym, że Rosja zbroi się i de facto przestawiła się na tryb wojenny i całą gospodarkę przestawiła na tryb wojenny, te słowa są prawdziwe. To nie tylko agresywna retoryka, ale decyzje, jakie zapowiedział w tym wystąpieniu prezydent Putin dotyczące zwiększenia samowystarczalności Rosji, przestawienia gospodarki na tryb wojenny i unowocześnienia sił zbrojnych Rosji, to wszystko trzeba traktować śmiertelnie serio" - powiedział szef polskiego rządu.

"I jeszcze raz mogę powtórzyć to, o czym mówię i o czym dyskutujemy z naszymi partnerami w ostatnich tygodniach tutaj w Warszawie: Europa musi zrozumieć, że to, co ten nowy wyścig zbrojeń, jaki narzuca Rosja światu, i agresja rosyjska na Ukrainie muszą spowodować przebudzenie we wszystkich stolicach europejskich i UE jako całość, jako europejska część NATO, musi wreszcie podjąć decyzje, które zrównoważą potencjał militarny Rosji i które spowodują, że Europa będzie nie gorzej, a lepiej uzbrojona i przygotowana do złych scenariuszy niż Rosja" - dodał Donald Tusk.

Podkreślił, że to "absolutnie staje się potrzebą chwili" i obecny dzień oraz to, co Rosja usłyszała od Putina, potwierdzają tylko "tę absolutną konieczność".

Podczas wspólnej konferencji z premier Łotwy Eviką Siliną Tusk poinformował, że rozmowy dotyczyły przede wszystkim bezpieczeństwa, a oba kraje są szczególnie wrażliwe na wszystkie typy zagrożeń, które płyną ze Wschodu.

Zaznaczył, że rozmowy dotyczyły też bezpieczeństwa energetycznego, w tym potrzeby synchronizacji sieci elektroenergetycznej Łotwy z Europą Zachodnią. Poruszony został też temat lepszego połączenia transportowego obu krajów, m.in. połączenia kolejowego.

Embargo na rosyjskie produkty

Wśród tematów rozmów premier wymienił też kwestię rolnictwa. Zwrócił uwagę, że Łotwa zdecydowała się na embargo na rosyjskie produkty.

"Taka była decyzja łotewskiego parlamentu. Będziemy pilnie studiowali tę decyzję. Nie wykluczam, że Polska podejmie stosowną inicjatywę. Problem z nadwyżkami żywności i zboża w Polsce i Europie, nierównej konkurencji, to nie jest problem wyłącznie importu zbóż i żywności z Ukrainy” - zaznaczył premier.

Rynek jest destabilizowany

"Mało kto wciąż zdaje sobie sprawę, że nasz rynek jest destabilizowany przez produkty płynący z Rosji i Białorusi. Trzeba przedsięwziąć wszystkie możliwe kroki, by przekonać instytucje europejskie, by poważnie przejęto się lepszymi, bezpieczniejszymi dla naszych krajów regulacjami, jeśli chodzi o import zbóż i produktów żywnościowych ze wschodnich kierunków. Chcemy pomóc Ukrainie, ale jednocześnie chcemy stabilizować sytuację na naszych rynkach i chronić naszych rolników" - oświadczył premier.

Łotewski Sejm (Saeima) zdecydował w drugiej połowie lutego o wprowadzeniu zakazu importu na Łotwę produktów rolnych pochodzących z Rosji i Białorusi, w tym przez kraje trzecie. Łotwa jest pierwszym państwem w UE wprowadzającym takie przepisy.