Posłowie z komisji śledczej zażądali od służb wydania dowodów dotyczących operacji z użyciem szpiegowskiego systemu. Ich analiza może potrwać nawet całą kadencję.

W Sejmie rozpoczęła pracę komisja śledcza, która ma wyjaśnić mechanizmy inwigilacji stosowane przez służby od 16 listopada 2015 r. Komisja ma ustalić, kto odpowiadał za zakup Pegasusa od izraelskiej firmy NSO Group oraz innych podobnych narzędzi. Komisja ma też sprawdzić, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone przy ich pomocy były legalne, a także to, czy zgodne z prawem było finansowanie zakupu tego systemu. Przypomnijmy: oprogramowanie miało być zakupione z Funduszu Sprawiedliwości.

Poniedziałkowe posiedzenie było roboczym spotkaniem. Odbyło się na nim ustalenie planu pracy i powołanie stałych doradców. Posłowie odczytali też swoje wnioski dowodowe do służb, ministerstw i innych instytucji państwa, takich jak Najwyższa Izba Kontroli. Parlamentarzyści zażądali m.in. przedstawienia akt postępowań przygotowawczych, w ramach których stosowano oprogramowanie Pegasus lub podobne. We wnioskach pojawia się długa lista nazwisk osób, których taka kontrola operacyjna mogłaby dotyczyć. To m.in.: Krzysztof Brejza, Roman Giertych, Jacek Karnowski, Waldemar Skrzypczak, Ewa Wrzosek, Adam Hoffman, Dawid Jackiewicz, Mariusz Antoni Kamiński, Sławomir Nowak, Grzegorz Napieralski, Paweł Tamborski, Rafał Baniak czy Jakub Banaś.

Parlamentarzyści będą chcieli ustalić, jakie techniki operacyjne były stosowane w celu inwigilacji tych osób, kto wydawał polecenia na użycie technik operacyjnych umożliwiających inwigilację, kto i kiedy w służbach dokonał akredytacji systemu Pegasus i na podstawie jakich dokumentów, a także czy osoby, które tego dokonały, miały dostęp do kodu źródłowego systemu.

Komisja ds. Pegasusa

Chcieliby też dostać postanowienia sądów dotyczące zgody na kontrolę operacyjną. A także dowiedzieć się, czy prokuratorzy byli szkoleni z możliwości i dopuszczalności wykorzystania takiego oprogramowania.

Posłowie chcą wiedzieć m.in., którzy funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego byli zaangażowani w inwigilację Pegasusem, kto odpowiadał za kluczowe z punktu widzenia użycia systemu decyzje.

Komisja chce także ustalić, czy i w jaki sposób izraelskie służby mogły korzystać z danych zebranych przy pomocy Pegasusa (skoro program był kupiony od firmy pochodzącej z tamtego państwa), a także czy zadbano o szczelność systemu. Chodzi m.in. o to, że dane z telefonu Krzysztofa Brejzy były następnie publikowane w TVP.

Większość dowodów, którymi będzie się zajmować komisja, prawdopodobnie będzie utajniona. Podobnie jak wiele jej posiedzeń. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział jednak w rozmowie z Oko.press, że resort przygotowuje rozwiązania, które pozwolą legalnie ujawnić przynajmniej część analizowanych w toku prac komisji informacji.

Na świadków komisji mają zostać wezwani m.in. Beata Szydło, Mateusz Morawiecki, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. ©℗