Rosnący dotąd rynek napojów energetycznych zanotował spadek – to skutek ograniczenia sprzedaży tylko dla pełnoletnich.

Od Nowego Roku napoje energetyczne, czyli te z kofeiną w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryną, są traktowane na równi z innymi używkami, czyli papierosami i napojami alkoholowymi. A to oznacza, że są dostępne wyłącznie dla osób powyżej 18 lat. Napojów tego rodzaju nie można sprzedawać na terenie placówek oświatowych i w automatach.

Efekty nowej regulacji widać w styczniowych danych. Sprzedaż ilościowa zmalała o 14 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego – wynika z danych firmy badawczej CMR. Biorąc pod uwagę, że roczna sprzedaż jest szacowana na około 200–300 mln l, daje to spadek na poziomie kilku milionów litrów. Eksperci zauważają, że do tej pory kategoria była rosnąca.

Spadek sprzedaży

Największe spadki odnotowały energetyki smakowe. Polacy kupili ich o 17 proc. mniej niż rok temu; klasycznych o 12 proc. Jeśli chodzi o producentów, to – jak wynika z danych CMR – wolumenowo najbardziej stracił Food Care (producent energetyka Black), notując spadek popytu o 23 proc. Pozostali top gracze, czyli Red Bull, Coca Cola (Monster) czy Maspex (Tiger), mieli sprzedaż od 11 do 15 proc. mniejszą. Zdaniem producentów to nie jest chwilowy trend.

Rynek napojów energetycznych na pewno straci swoją dynamikę. W jak dużym to nastąpi stopniu, przekonamy się w kolejnych miesiącach. Sytuacja jest na bieżąco przez nas monitorowana – zauważa Dorota Liszka z Grupy Maspex.

Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, również spodziewa się dalszych spadków. – Na pewno sprzedaż będzie mniejsza. To było założeniem nowej regulacji. Chodziło o to, by produkty stały się niedostępne dla młodzieży, która była znaczącym ich odbiorcą. Wszystko wskazuje na to, że tak się stało – przyznaje.

Przedstawiciele sklepów potwierdzają, że z każdym dniem coraz mniej nieletnich próbuje kupić napój energetyczny.

Chyba że są w grupie starszych kolegów. Wtedy to oni dokonują na ich rzecz zakupu, choć i takie sytuacje mają coraz rzadziej miejsce – mówi pracownik jednego ze sklepów osiedlowych w Warszawie, w których energetyki są bardzo popularnym produktem. Podkreśla też, że pracownicy sklepów przestrzegają nowych zasad. – Odstraszają kary grzywny – do 2 tys. zł. W sytuacji spadających przychodów oraz nasilających się kontroli nikt nie chce się narażać – zauważa.

Wzrost cen napojów bezalkoholowych

Ale zakaz sprzedaży energetyków nieletnim, choć jest podstawowym powodem spadku popytu, to jednak nie jest jedynym. Zdaniem ekspertów przyczyniają się do tego też w ogóle wzrosty cen napojów bezalkoholowych. Od czasu wprowadzenia podatku cukrowego, czyli od 2021 r., napoje zdrożały od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent. W styczniu sprzedaż całej kategorii zmalała o 4 proc. wolumenowo względem roku poprzedniego.

– Młodzież żyje z kieszonkowego od rodziców. W sytuacji inflacji i wysokich cen wybiera więc produkty, które są jej faktycznie potrzebne. To odbija się na popycie tych, których nie zalicza się do towarów pierwszej potrzeby – dodaje Andrzej Gantner.

Spadek sprzedaży napojów energetycznych pokazuje też, że nie na wiele zdały się jak na razie zabiegi producentów mające na celu ograniczyć spadki popytu. Na rynku pojawiły się bowiem produkty ze zredukowaną zawartością kofeiny, tzw. odchudzony energetyk, prawnie będący napojem gazowanym z zawartością kofeiny poniżej 150 mg/l. Taką serię produktową znajdziemy w markach Tiger czy sieci Żabka. Wymienione produkty mają dokładnie 140 mg kofeiny w litrze napoju. Dostępne są również wyroby imitujące energetyki z zerową zawartością kofeiny czy tauryny. Wspomniane wyżej produkty znajdziemy zazwyczaj na półce wśród innych energetyków, choć prawnie napojami energetycznymi nie są.

Jak wynika z danych CMR, udział tzw. pseudoenergetyków low i zero caffeine w sprzedaży wolumenowej całej kategorii energetyków wyniósł w styczniu 2024 r. ok. 6 proc. W ostatnim kwartale 2023 r. część tych produktów była już dostępna i wtedy ich udział wynosił ok. 2 proc.

– Prawdopodobnie jest to dopiero początek zmian w tym segmencie i oferta napojów z obniżoną kofeiną i bez kofeiny z posmakiem napoju energetycznego będzie się rozwijać z czasem. Co może mieć wpływ na ostateczną sprzedaż kategorii – uważają eksperci CMR. ©℗