Posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa odbędzie się 19 lutego - poinformowała we wtorek szefowa tej komisji Magdalena Sroka (PSL-TD).

We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze posiedzenie prezydium komisji ds. Pegasusa. "Wspólnie ustaliliśmy termin pierwszego, merytorycznego posiedzenia. Odbędzie się ono 19 lutego o godz. 12" - poinformowała po spotkaniu szefowa komisji Magdalena Sroka.

"Jako przewodnicząca komisji wystąpiłam do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o to, aby każdy z członków komisji przeszedł szkolenie, również szkolenie kontrwywiadowcze. Będziemy pracować na bardzo wrażliwych danych, dlatego też mam nadzieję, że do pierwszego merytorycznego posiedzenia komisji każdy będzie po takim szkoleniu" - powiedziała Sroka

Przekazała, że wystąpiła także do ABW o to, aby każdy z członków komisji miał dostęp do materiałów ściśle tajnych. "To sprawdzenie potrwa, dlatego właśnie potrzebujemy tego czasu" - zaznaczyła posłanka. "Przed nami bardzo wrażliwa materia, podchodzimy do tego bardzo merytorycznie i zapraszamy na nasze pierwsze posiedzenie komisji" - powiedziała.

Inny z członków komisji, Marcin Bosacki (KO) powiedział, że na posiedzeniu 19 lutego zostaną złożone wnioski dowodowe. "Każdy poseł będzie mógł je składać, zarówno o prośby do instytucji państwowych (...), jak i wnioski dowodowe polegające na tym, kogo przed komisją przesłuchać. Nie chcę teraz przesądzać, kto i kiedy będzie przesłuchiwany, ale możemy zapewnić, że zaprosimy przed oblicze komisji wszystkich, którzy mogli mieć wpływ na to, że w Polsce przeciwko przeciwnikom poprzedniej władzy stosowano oprogramowanie szpiegowskie, które powinno być stosowane tylko wobec terrorystów czy sprawców największych przestępstw" - powiedział Bosacki.

Dodał, że "z całą pewnością najpoważniejsi politycy PiS będą musieli odpowiedzieć przed komisją i opowiedzieć o tym, jak Pegasusa kupiono, za jakie pieniądze to zrobiono, tutaj (jest) rola (b.) ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz dlaczego w Polsce stosowano to oprogramowanie szpiegowskie, tę broń cybernetyczną, przeciwko opozycji politycznej".

Zdaniem Tomasza Treli z Lewicy "nie mamy wątpliwości, że to może być jedna z największych afer w Rzeczpospolitej Polskiej po 1989 roku". "Trzeba być wyjątkowo perfidnym, żeby za publiczne pieniądze kupić szpiegowskie oprogramowanie po to, żeby sprawdzać, weryfikować i zdobywać informacje o swoich konkurentach politycznych, żeby sprawdzać, weryfikować prokuratorów, sędziów, a może żeby sprawdzać, weryfikować obywateli RP, którzy nie zajmują żadnej funkcji publicznej" - mówił i zaznaczył, że komisja powstała też po to, aby wyjaśnić, gdzie był ośrodek decyzyjnych ws. Pegasusa.

Paweł Śliz (Polska 2050-TD) zapowiedział, że komisja będzie merytoryczna, przygotowana do każdego przesłuchania. "Nie pośpiech, a merytoryka" - przekonywał.

Według Witolda Zembaczyńskiego z KO, "ten zespół śledczych to nie jest samozwańcza grupa amatorska, tylko to są przygotowane swoim długim życiorysem, żeby sprawę wyjaśnić". "Będziemy tę sprawę wyjaśniać nie na tempo, nie licząc na bardzo szybkie, łatwo dostępne efekty, tylko, żeby państwo poznali dokładnie wszystkie odpowiedzi na pytania wokół Pegasusa: kto był inwigilowany i jak funkcjonowała - moim zdaniem i nie boję się użyć tego słowa - zorganizowana grupa przestępcza-podsłuchowa wewnątrz CBA" - powiedział.

W rozmowie z PAP Sroka wyjaśniła, że w pierwszej puli świadków znajdą się politycy odpowiedzialni za zakup Pegasusa, w tym m.in. była premier Beata Szydło, b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, b. szef MSWiA Mariusz Kamiński. "Wiemy, że na sprzedaż Pegasusa zgodę wyrazić musiał rząd Izraela, zatem negocjacje w tej sprawie odbywały się na szczeblu rządowym" – zauważyła.

Szefowa komisji zaznaczyła, że przed komisją stanie również europoseł KO Krzysztof Brejza. "Sprawa Krzysztofa i Doroty Brejzów otwiera nam oczy na to, w jaki sposób politycy wykorzystywali służby specjalne po to, by kogoś zniszczyć i ugrać coś w kampanii wyborczej" – powiedziała Sroka. "W tej sprawie pojawia się wiele faktów, o których obywatele powinni usłyszeć" – dodała.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe.(PAP)

gb/ wni/ dsk/ sdd/