Marzena Czarnecka i Borys Budka na początku tygodnia spotkają się z przedstawicielami Komisji Europejskiej w sprawie notyfikowania umowy społecznej, która zakłada wygaszanie kopalń do 2049 roku. Przez dwa lata poprzedni rząd nie doprowadził do jej podpisania, co skutkowało m.in. łataniem dziury w finansach spółek przez tzw. ustawę górniczą.

Czarnecka, nowo wybrana ministra przemysłu oraz Borys Budka, szef Ministerstwa Aktywów Państwowych spotkają się 5 lutego w Brukseli z komisarzami Margrethe Vestager i Marošem Šefčovičzem. Rozmowy odbędą się o 11:00 i o 12:00.

Biuro prasowe Komisji Europejskiej przekazało nam, że spotkanie z wiceprzewodniczącą Vestager będzie dotyczyło kwestii konkurencji, a spotkanie z Šefčovičzem będzie na temat Europejskiego Zielonego Ładu.

Zapomniana umowa społeczna

Przypomnijmy: umowę społeczną zawarto w maju 2021 roku. Do tej pory nie została ona jednak notyfikowana przez Komisję Europejską, która ma partycypować w poniesieniu części wydatków.

W umowie czytamy, że akt wchodzi w życie z dniem uzyskania zgody przez Komisję Europejską na całościowy System Wsparcia. „Strona rządowa deklaruje, że zależne od niej działania opisane w rozdziale II i III, będą realizowane niezależnie od daty wydania decyzji KE w przedmiocie wskazanym w pkt 1, w szczególności zgodnie z harmonogramem przyjętym dla danego działania” – podano w umowie.

Uzupełniono również, że jeżeli Komisja Europejska nie wyrazi zgody na planowane instrumenty w ramach Systemu Wsparcia, strony podejmą w dobrej wierze rozmowy w celu wypracowania możliwych scenariuszy działań z uwzględnieniem stanowiska KE. Co ważne, nie powinno to wstrzymać procesu notyfikacji oraz rozmów na temat możliwych rozwiązań z przedstawicielami Unii Europejskiej.

Od podpisania umowy minęły dwa lata.

– Poprzedni rządzący zapewniali nas, że wszystko dograli z Komisją Europejską i w zasadzie umowa czeka tylko na podpisanie. Jak się okazało, byliśmy okłamywani przez dwa lata. Przypomnę, że umowa nie została przygotowana z inicjatywy rządu czy Prawa i Sprawiedliwości, ale z inicjatywy strony społecznej, bo strona rządowa nawet nie wiedziała, o czym rozmawia – mówi nam Rafał Jedwabny, szef WZZ „Sierpień’80” w Polskiej Grupie Górniczej i jeden z sygnatariuszy umowy.

Poprosiliśmy o komentarz w sprawie Ministerstwo Aktywów Państwowych. Odpowiedziano nam, priorytetem dla ministra przemysłu jest notyfikacja programu pomocowego System wsparcia dla sektora wydobywczego węgla kamiennego, a na pozostałe pytania naszej redakcji – dotyczące m.in. punktów spornych – ministerstwo odpowie po odbyciu spotkań z przedstawicielami UE.

Komisja Europejska dyktuje warunki

Jak przekazało nam biuro prasowe KE, komisja jest w kontakcie z polskimi władzami w sprawie możliwych środków spierających odejście od węgla.

„Ogólnie rzecz biorąc, w odniesieniu do niekonkurencyjnych kopalń węgla, decyzja Rady z dnia 10 grudnia 2010 r. stanowi podstawę prawną do zatwierdzenia pomocy państwa w celu wsparcia ich zamknięcia. Decyzja Rady przewiduje dwa rodzaje pomocy, tj. pomoc na zamknięcie i pomoc na pokrycie kosztów nadzwyczajnych. O ile przyznawanie pomocy operacyjnej w formie pomocy na zamknięcie nie jest już możliwe (taka możliwość wygasła 31 grudnia 2018 r.), o tyle państwa członkowskie nadal mogą przyznawać pomoc na pokrycie nadzwyczajnych kosztów wynikających z zamknięcia niekonkurencyjnych kopalń węgla. Pomoc ta może być wykorzystana m.in. na sfinansowanie odpraw, emerytur wyrównawczych i świadczeń socjalnych dla pracowników, którzy stracili pracę” – przekazano w wiadomości dla Gazety Prawnej.

Przedstawiciel biura prasowego podkreślił również, że decyzja Rady zezwala jedynie na pomoc na pokrycie wyjątkowych kosztów w związku z zamknięciem kopalń węgla, a nie w związku z kontynuacją ich działalności.

„W tym kontekście w listopadzie 2016 roku Komisja zatwierdziła, zgodnie z unijnymi zasadami pomocy, polski program pokrycia kosztów nadzwyczajnych, który finansuje działania społeczne i środowiskowe związane z zamykaniem kopalń. Niedawno, w maju 2023 roku, Komisja zatwierdziła zmianę tego programu” – podano.

W grudniu 2022 roku KE przyjęła również wszystkie pięć programów operacyjnych wraz z terytorialnymi planami sprawiedliwej transformacji, które są warte ponad 3,85 mld euro w ramach Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji.

Dalszy rozwój kopalń

Jak potwierdziło w komunikacie przesłanym naszej redakcji biuro prasowe KE, środki mogą być przeznaczone wyłącznie na zamknięcie, a nie dalsze inwestycje, których ten sektor potrzebuje, o czym mówi nam Rafał Jedwabny.

– Jeżeli umowa będzie notyfikowana, to mamy w miarę zabezpieczony system energetyczny w Polsce. Nikt nie chce, żeby w górnictwie zostały miliardy, tylko chodzi o to, że aby wywiązać się z umowy społecznej, potrzebujemy pieniędzy na inwestycje – nie ma innej drogi. Mam nadzieje, że obecny rząd zrozumie ten system i jeśli uda im się podpisać umowę społeczną – wówczas do 2049 roku mamy problem rozwiązany – przekazał w rozmowie z Gazetą Prawną szef Sierpnia 80 w PGG.

Pytamy przewodniczącego, co się stanie, jeśli Komisja nie notyfikuje umowy.

Poprawki do ustawy budżetowej załatwiają na razie temat na krótką metę. My cały czas rządzącym z PiS-u przypominaliśmy, że musimy notyfikować tę umowę. Przez pewien czas jechaliśmy na takim szaleństwie – mieliśmy jakieś dofinansowania w okresach, kiedy spółki przynosiły straty, a kiedy miały zyski – oddawaliśmy je do budżetu – na to się umówiliśmy. Brak notyfikacji umowy wiąże ze sobą ryzyka – może nie wszyscy o tym mówią, ale wszyscy zdają sobie z tego sprawę – podsumowuje Rafał Jedwabny.