Projekt umowy koalicyjnej jest na ukończeniu; przekażemy go teraz liderom, by podjęli decyzję, czy go akceptują; jeżeli będą uwagi, to zespół powróci do prac w weekend - powiedział PAP sekretarz klubu Lewicy Dariusz Wieczorek. W tej chwili "ucierają się" różne koncepcje - dodała wiceszefowa PSL Urszula Pasławska.

W gronie KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy trwają rozmowy ws. przyszłej koalicji rządzącej. 13 listopada ma się odbyć pierwsze posiedzenie nowego Sejmu; a według nieoficjalnych informacji przed 11 listopada mają pojawić się oświadczenia ws. składu przyszłego rządu oraz umowy koalicyjnej.

W czwartek i piątek nad umową koalicyjną pracował zespół negocjacyjny; w rozmowach uczestniczyli przedstawiciele wszystkich ugrupowań, które mają stworzyć większość w Sejmie nowej kadencji.

Dariusz Wieczorek z Lewicy powiedział PAP, że rozmowy programowe w gronie KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy idą bardzo dobrze. "Projekt umowy koalicyjnej jest na ukończeniu. Obiecywaliśmy, że do końca tygodnia będzie gotowy i jest gotowy. Przekażemy go liderom i liderzy muszą podjąć decyzję, czy akceptują go w takiej formule, czy też mamy coś zmienić, skrócić, dodać" - powiedział PAP polityk Lewicy. "W tej chwili jest to chyba 22 albo 23 punkty programowe" - dodał.

Dopytywany, czy zespół programowy oficjalnie zakończył swoje prace, zaprzeczył. "Nie, nie zakończyliśmy, na razie czekamy, co będzie dalej, zobaczymy, co liderzy powiedzą" - wyjaśnił polityk. Zastrzegł, że jeżeli zostaną zgłoszone jakieś uwagi, wówczas zespół powróci do prac w weekend.

Polityk wskazał też obszary, w których partie osiągnęły porozumienie. Wśród nich są m.in.: podwyżki dla sfery budżetowej, kwestie dot. wymiaru sprawiedliwości, środków z KPO, kwestie dot. konieczności reformy oświaty i ochrony zdrowia.

Dopytywany, czy w umowie będą to konkretne propozycje, czy też postulaty, polityk Lewicy zaznaczył, że każda z partii miała swój program wyborczy, z których zaakceptowano to, co jest wspólne. "Okazuje się, że w 80 proc. jesteśmy absolutnie zgodni. Natomiast jeżeli chodzi o te kwestie, w których było weto jednej ze stron, to tych tematów nie wpisywaliśmy do umowy. W tej sytuacji pozostaje to do decyzji liderów" - powiedział.

Wieczorek dodał, że kwestie zawarte w programach jednej partii, których nie ma w programach innych partii, znajdą się w protokole rozbieżności.

W tym kontekście polityk został zapytany, czy znajdą się w nim także kwestie światopoglądowe. "Znajdują się tam też oczywiście i te kwestie, więc to liderzy będą musieli podjąć decyzje w tych sprawach. My przygotowaliśmy to w taki sposób, że proponujemy zapisy wariantowe. Ale to liderzy będą musieli zadecydować decyzje, które zapisy akceptują i co mamy tam wpisać" - wyjaśnił polityk.

Podkreślił też, że do decyzji liderów ugrupowań należą również kwestie dotyczące obsady stanowisk. "Zespół w ogóle nie zajmował się sprawami personalnymi. My niczego nie rekomendowaliśmy. To wszystko leży w gestii liderów" - powiedział Wieczorek.

Zaznaczył przy tym, że liderzy spotykają się regularnie i cały czas prowadzą ze sobą rozmowy, ale nie wskazał, na kiedy zaplanowano ich najbliższe spotkanie. "Liderzy przyjęli założenie, że do czasu uzgodnień wszystkich kwestii dotyczących składu prezydium Sejmu, Senatu oraz struktury rządu, nie będą się w tej sprawie wypowiadać" - dodał.

Zaznaczył też, że koalicja musi być zatwierdzona również przez organy statutowe partii.

Wiceszefowa PSL Urszula Pasławska pytana o stan negocjacji, przyznała w rozmowie z PAP, że są już zręby umowy, ale partie mają różne programy i różne propozycje, które w tej chwili są "ucierane". "Mam nadzieje, że w najbliższym czasie umowa koalicyjna zostanie zaakceptowana, ale nie mam wiedzy, kiedy to nastąpi" - powiedziała. Dopytywana o kwestie światopoglądowe, podkreśliła, że PSL zawsze zachowywało prawo do wolności światopoglądowej i w tych kwestiach nigdy nie było dyscypliny.

W czwartek w radiu TOK FM, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński mówił, że umowa koalicyjna nowej większości to perspektywa kilku następnych dni, przyszłego tygodnia, kiedy rozmowy zostaną zakończone.

W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.

W zeszłym tygodniu odbyły się rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z liderami komitetów wyborczych, które w nowym Sejmie będą mieli swoich przedstawicieli. Po zakończeniu konsultacji prezydent przekazał, że są dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jak powiedział, kandydatem Zjednoczonej Prawicy jest Mateusz Morawiecki, a kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - jest Donald Tusk. Stwierdził też, że KO, Trzecia Droga i Lewica nie mają jeszcze formalnie zawartej koalicji, nie mają umowy koalicyjnej i nie mogą podać kandydatów na ministrów. (PAP)

Autor: Daria Kania

dk/ kos/ sdd/