Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zagłosował w niedzielę wraz z żoną w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 26 w Podolanach (Małopolskie). Lider ludowców zaapelował o jak udział w głosowaniu, bo „każdy dokonuje swojego wyboru, ale obowiązek i przywilej to móc zagłosować”.

Kosiniak-Kamysz przyszedł zagłosować z całą rodziną – żoną i dwiema kilkuletnimi córeczkami. Wypełnione karty do urny w imieniu rodziców wrzuciły dzieci. „To super moment, święto demokracji, więc cała rodzina - dziewczynki wrzuciły karty do głosowania, bardzo jesteśmy szczęśliwi, że są z nami” - mówił po oddaniu głosu prezes PSL.

Według niego głosowanie „to jest taki moment, w którym niezależnie, czy się myśli o wyniku wyborów i rezultatach, to najważniejsze jest to, że jesteśmy dzisiaj do głosowania”.

Kosiniak-Kamysz zaapelował do obywateli o jak najliczniejszy udział w głosowaniu, „a jak to można zrobić z całą rodziną – to jest piękna niedziela”. „Prosimy wszystkich jeszcze raz, żeby poszli do głosowania, każdy dokonuje swojego wyboru, ale obowiązek i przywilej obywatelski to jest dzisiaj pójść do wyborów, móc zagłosować” - podkreślił lider PSL.

W niedzielę o godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach parlamentarnych - w których wybierzemy 460 posłów i 100 senatorów - oraz w referendum ogólnokrajowym. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza i referendalna.(PAP)

autor: Rafał Grzyb

rgr/ par/