Koalicja Obywatelska przedstawiła 100 propozycji na pierwsze 100 dni nowego rządu. Część z nich dotyczy rozliczenia rządów PiS.

W zeszłym tygodniu PiS przejął medialną inicjatywę, dawkując kolejne propozycje. PO miała inną strategię, wytrzymała do soboty, by przedstawić 100 konkretów. Tak zmasowany atak miał dać odpór zarzutom PiS, że KO nie ma programu, a poza tym pokazać, że Platforma jest gotowa do przejęcia władzy z marszu.

Konkrety gospodarcze i pracownicze

Donald Tusk przypomniał najważniejsze zgłoszone postulaty, takie jak babciowe, kredyt 0 proc. czy podwyższenie kwoty wolnej z 30 tys. do 60 tys. zł. Dodał, że przy takim rozwiązaniu podatku dochodowego nie zapłacą osoby starsze z emeryturami do 5 tys., ale też osoby pracujące z wynagrodzeniem do 6 tys. zł. To w praktyce oznaczałoby dwie kwoty wolne – dla emerytów i reszty. Jak tłumaczy nam polityk PO, chodzi o to, że emeryci nie płacą od świadczenia składek, więc ich 5 tys. zł brutto na rękę odpowiada 6 tys. zł brutto pracownika. Stąd różnica.

W zestawie pomysłów gospodarczych pojawił się także pomysł likwidacji podatku Belki dla lokat do 100 tys. założonych na więcej niż rok, ryczałtowy system rozliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców czy skierowany do drobnych firm „urlop” z możliwością niepłacenia składek i wypłaty świadczenia będącego połową minimalnej pensji, czy pełnego pokrycia kosztów zwolnień lekarskich przez ZUS pracowników w najmniejszych firmach. Pojawiły się też – wcześniej już ogłaszane – propozycje dotyczące np. wypłaty przez ZUS chorobowego od pierwszego dnia nieobecności w pracy i podatku kasowego (płaconego dopiero wtedy, gdy jest wystawiona faktura). – Wiemy, że Konfederacja uwiodła część przedsiębiorców, dlatego punkty ich dotyczące były istotne. Chcemy, by ten elektorat do nas wrócił, bo mamy zarówno propozycje dla nich, jak i świadomość, że muszą mieć stabilne warunki prowadzenia działalności – podkreśla Izabela Leszczyna z PO.

Postulaty dla kobiet i zdrowotne

Oficjalną listę 100 konkretów otwierają jednak postulaty zdrowotne – pełnego dofinansowania in vitro, systemu rejestracji elektronicznej w publicznej służbie zdrowia czy bonu na opiekę stomatologiczną w każdym gabinecie dla dzieci i młodzieży. Nie są to przełomowe postulaty, ale mają się odnosić do sfery, która w każdej kampanii jest wskazywana przez wyborców jako jedna z najważniejszych.

W konkretach pojawiły się także propozycje bezpośrednio skierowane do kobiet. – Każda kobieta będzie miała prawo do bezpłatnego znieczulenia przy porodzie, bezpłatnych badań prenatalnych, i to polska kobieta zdecyduje o swoim macierzyństwie – zapowiedział Tusk. Innym postulatem jest dostęp do pigułki „dzień po” bez recepty.

Ile to będzie kosztować?

Sto konkretów KO zostało podzielonych na kilkanaście obszarów, takich jak: rodzina, młodzi, seniorzy, kobiety, przedsiębiorcy, zdrowie, podatki, mieszkania czy energetyka. I o ile PiS nauczył się od Platformy, że „wybory wygrywa się w Końskich” (słynne powiedzenie Grzegorza Schetyny), to Platforma nauczyła się od PiS, że nie ma co krygować się w kategorii rozdawnictwa, jeśli to może powieść do wyborczego zwycięstwa. Oprócz omówionych wyżej pomysłów w 100 konkretach pojawiły się też dopłaty na wynajem mieszkania dla młodych, obniżka VAT dla sektora beauty do 8 proc., druga waloryzacja emerytur i rent, gdy inflacja będzie przekraczała 5 proc., podwyżki dla nauczycieli o 30 proc. (nie mniej niż 1,5 tys. zł brutto). Jeśli chodzi o koszty programu KO, to sama wartość podwyżek dla nauczycieli to ok. 10 mld zł rocznie. FOR wyceniał wartość programu na ponad 80 mld zł.

– Skąd pieniądze? Rozwijamy się, przy pieniądzach z UE i spadku stóp procentowych gospodarka będzie się rozwijać i wpływy będą rosły. Natomiast jeśli nie wygramy wyborów, to jest pozamiatane, będzie jak na Węgrzech. Dlatego Tusk się nie cofnie – słyszymy od polityka PO. Jak wynika z jego wypowiedzi, jeśli PO dojdzie do władzy, zapadną decyzje, które obietnice wdrożyć od przyszłego roku, a które później. Spora część listy konkretów KO to punkty dotyczące rozliczenia PiS, choćby zapowiedź postawienia przed Trybunałem Stanu m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Zbigniewa Ziobry czy Adama Glapińskiego.

PO na swojej konwencji w odróżnieniu od PiS postawiła nie tylko na Tuska. Na scenie kampanijne pomysły promowali m.in. Rafał Trzaskowski, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Izabela Leszczyna, Barbara Nowacka, Adam Szłapka, Sławomir Nitras, Bartosz Arłukowicz.

Obie konwencje PO i PiS miały dostarczyć paliwo na finalny etap kampanii, choć PiS chce wkrótce wrócić do sprawy referendum, licząc, że ta kwestia przeważy wyborczą szalę. KO z kolei szykuje się do wielkiego marszu opozycji w Warszawie 1 października. ©℗