Młodzi ludzie nie chcą władzy odklejonej od rzeczywistości, nie chcą, by władza im dyktowała jak mają żyć, by władza ingerowała w dane medyczne, a podręczniki są jak partyjne ulotki – mówił w Olsztynie Rafał Trzaskowski. Gdy na Ukrainie trwa wojna, prezes PiS szuka wrogów w kraju „o wyrazistym kolorze włosów” - dodał.

Podczas czwartkowego spotkania w Olsztynie na scenie prezydentowi stolicy, wiceszefowi PO Rafałowi Trzaskowskiemu towarzyszył lider Agrounii Michał Kołodziejczak, który startuje z pierwszego miejsca na liście KO do Sejmu w Koninie.

Trzaskowski podkreślił, że hasło wyborcze PiS „to jedna wielka obłuda”. „PiS obiecywało pokorę, obiecywało oszczędność, prawo i sprawiedliwość. A nie ma dziś ani sprawiedliwości, ani prawa, ani pokory, ani oszczędności. Podnoszą sobie pensje w PZU, w Trybunale Konstytucyjnym. I to o ile?" - mówił polityk.

"Pani premier Szydło, czy pani nie jest głupio? Czy pamięta pani, co obiecywała Polkom i Polakom?” – pytał Trzaskowski. Jak dodał, w wyborczym haśle PiS mówi o bezpiecznej przyszłości Polaków. „A gdzie druga połowa społeczeństwa? Gdzie Polki? Oni nawet w podświadomości nie są w stanie przyznać pełni praw Polkom, dziewczynom” – zauważył Trzaskowski. Jak podkreślał, kobiety są dziś lepiej wykształcone, przedsiębiorcze, podejmują szybciej decyzje. Zapewnił, że gdy zmieni się władza „zostanie przywrócona możliwość podejmowania przez kobiety decyzji”.

Trzaskowski przyznał, że było wiele obszarów, których funkcjonowanie PiS mógł poprawić. Wskazał na edukację, wymiar sprawiedliwości i służbę zdrowia. „Czy jest choć jeden obszar, w którym jest lepiej?” – pytał. Według Trzaskowskiego, wszystkie te dziedziny życia wymagają reformy i zapewniał, że opozycja ma gotowe plany i pomysły i je „przeprowadzi z pomocą ludzi, z pomocą ekspertów”. „To nie będzie powrót do tego, co było, nie stoicie przed wyborem mniejszego zła” – podkreślił Trzaskowski.

Prezydent stolicy odnosząc się do zarządzonego na 15 października wraz z wyborami referendum, powiedział, że każde z pytań referendalnych świadczy o tym, że PiS „jest odklejone od rzeczywistości”, a to przeszkadza młodym ludziom. „Problem polega na tym, że prezes (PiS) nie ma pojęcia zielonego, czego chce młode pokolenie. Jako osoba całkowicie izolowana od życia uczy nas tego, czym jest rodzina. Ne ma pojęcia jak wygląda zagranica, bo on ponad 30 lat temu był w Wiedniu. On bez przerwy się czegoś boi, bez przerwy szuka wroga – taka osoba ma decydować o życiu młodych ludzi” – mówił Trzaskowski.

Ocenił też, że obecnie prezes PiS „szuka sobie wrogów we wnętrzu, o wyrazistym kolorze włosów”. „A wrogów wewnętrznych to szukała władza komunistyczna, albo dyktatorzy. Jak można nas pokłócić z Europa i zaprzepaścić KPO? Nie rozumie polskiej racji stanu ktoś, kto po nocach samotnie ogląda rodeo” – dodał Trzaskowski.

Podczas spotkania w Olsztynie Trzaskowski zaprosił na scenę Michała Kołodziejczaka, którego ludzie przywitali brawami. Kołodziejczak mówił o trudnej sytuacji rolników, którzy nie mają gdzie sprzedać zboża z tegorocznych żniw i narzekają na ceny w skupach. Apelował też, by ludzie uwierzyli, że „Polska jest ich własnością, a nie własnością rządu”. Kołodziejczak mówił też, że telewizja publiczna wylewa na niego hejt, ale on to przetrzyma i „utoruje drogę innym”.

O telewizji publicznej mówił też poseł KO Sławomir Nitras, który namawiał do przystąpienia do ruchu kontroli wyborów. „Jak ja słyszę, że telewizja jest publiczna to mi się dom publiczny przypomina. Oni mają tyle wspólnego z telewizją publiczną, co dom publiczny z domem” – mówił Nitras za co otrzymał gromkie brawa.

Uczestnicy spotkania pytali Trzaskowskiego, „czy władza PiS zostanie rozliczona, czy starczy na to czasu”. „To nie może być celem samym w sobie ale każdy kto łamie prawo musi za to odpowiedzieć” – powiedział Trzaskowski. Spotkanie zakończyło się prezentacją kandydatów do Sejmu i Senatu z list KO. Według Straży Miejskiej w spotkaniu uczestniczyło ok. 1,5 tys. osób.(PAP)

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska

jwo/ par/