Trzeba się spieszyć, jeśli prace nad przepisami wprowadzającymi nowe rozwiązania dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów mają zostać domknięte w tej kadencji.

Do końca tygodnia projekt ustawy o świadczeniu wspierającym ma przejść przez Sejm i trafić do Senatu. To ambitny plan, do którego mocno przygotowuje się resort rodziny i strona społeczna. Sprawa jest ważna dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów.

Zarówno MRiPS, jak i strona społeczna mają swoje listy poprawek. Adam Zawisny, wiceprezes Stowarzyszenia Instytut Niezależnego Życia, podkreśla, że najważniejsze dotyczą skali, na podstawie której będzie określany stopień wsparcia. – Miała ona zostać zawarta jedynie w rozporządzeniu do ustawy, jednak w zaproponowanych przepisach są rozwiązania, które faworyzują starą skalę hiszpańską, tzw. BVD. Zawarto jedynie kryterium, czy dana osoba jest w stanie wykonywać określone czynności związane z codziennym funkcjonowaniem. To za mało. Postulujemy, by pod uwagę były brane także czas, jaki jest potrzebny na wykonanie danej czynności i ból z tym związany – opisuje.

Na podstawie skali wojewódzki zespół ds. orzekania ma przyznać danej osobie liczbę punktów. W pierwotnym założeniu świadczenie wspierające ma przysługiwać od 70 pkt. Miały też istnieć trzy progi określające wysokość świadczenia, od połowy obecnej renty socjalnej po dwukrotność. Jak ustaliliśmy, resort rodziny złoży autopoprawkę zwiększającą liczbę progów do sześciu. Zdaniem Adam Zawisnego konieczne jest też obniżenie progu do 50 pkt. – Symulacje pokazały, że nawet osoby wymagające znacznego wsparcia ledwo łapią się na dolny limit – podkreśla. Ocena funkcjonalna danej osoby będzie aktualna przez siedem lat z możliwością złożenia wniosku o jej powtórzenie, jeśli sytuacja się zmieni. Zdaniem Zawisnego należy wprowadzić ustawowy zapis mówiący o corocznym audycie progów.

Jak ustalił DGP, ta kwestia będzie zawarta w ministerialnej autopoprawce. – Chcemy nałożyć obowiązek weryfikacji po roku założonych progów – mówi DGP Paweł Wdówik, wiceminister w MRiPS.

Krzysztof Dobies, dyrektor Fundacji Avalon, zwraca uwagę, że gdy osoba z niepełnosprawnością złoży wniosek o świadczenie wspierające, wypłata świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna zostaje zawieszona. – Jest obawa, że w okresie rozpatrywania gospodarstwo zostanie pozbawione obu. Postulujemy więc, by moment przyznania nowego świadczenia był tym, w którym wygasa prawo do starego – podkreśla.

Zmiany dotykają też obecne świadczenie pielęgnacyjne. Ustawa otwiera opiekunom możliwość dorabiania. Resort idzie w kierunku limitu sześciokrotności minimalnej płacy. Zdaniem środowiska – to za mało. Prawo do dorobienia przysługiwałoby opiekunowi tylko, jeśli osoba z niepełnosprawnością na wspomnianej skali otrzyma co najmniej 70 pkt. – Proponujemy próg 50 pkt. I zwracamy uwagę, że jeśli możliwość pracy ma nie być tylko na papierze, osoba z niepełnosprawnością powinna mieć asystenta osobistego – mówi Zawisny. Do tego konieczna jest ustawa o asystencji powstająca w Kancelarii Prezydenta. ©℗