Nowe świadczenie i pakiet rozwiązań, które dotąd były poza zasięgiem – to usłyszały osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie w resorcie rodziny. A to nie koniec spotkań. Kolejne dziś.

– Presja społeczna ma sens. Nie dajemy o sobie zapomnieć, a w roku wyborczym trudniej nas zlekceważyć – mówi Bogumiła Siedlecka-Goślicka, przedstawicielka osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Dzisiejsze spotkanie w Ministerstwie Rodziny dotyczy ustawy o asystencji osobistej, co ma być dopełnieniem ubiegłotygodniowych propozycji. I – jak znów słyszymy – prace mają pójść błyskawicznie.

Przypomnijmy, że jeszcze w połowie ubiegłego roku Ministerstwo Rodziny na pytania DGP dotyczące możliwości podjęcia pracy zarobkowej przez opiekunów osób z niepełnosprawnościami bez utraty prawa do świadczenia, odpowiadało: „nie”. A o realizacji wyroku TK z 2014 r. (który uznał za niekonstytucyjne różnicowanie świadczenia zależnie od tego, w jakim wieku doszło do niepełnosprawności): „wprowadzenie zmian będzie możliwe po zreformowaniu orzecznictwa”.

Nowe propozycje

Teraz środowisko usłyszało, że wśród propozycji jest nie tylko to, by podczas pobierania świadczenia opiekun mógł dorabiać (na tapecie jest oferta, że do kwoty 20 tys. zł rocznie), lecz także pojawiło się nowe świadczenie tzw. wspierające wraz z nowym systemem o jego orzekaniu.

Rozwiązania miałyby wejść od stycznia 2024 r. By to się udało, ustawa o świadczeniu wspierającym i zmianie niektórych innych ustaw powinna trafić do Sejmu w kwietniu. – Damy radę. Jeśli ludzie mają ufać w to, co mówimy, musimy udowodnić, że nie rzucamy słów na wiatr – podkreśla minister Paweł Wdówik, wiceszef w resorcie rodziny, i szacuje, że nowe świadczenie może wspomóc ok. 500 tys. osób.

Powstanie na podstawie renty socjalnej, czyli będzie waloryzowane. By je uzyskać, trzeba mieć ustalony poziom wsparcia, którego podstawą będzie 100-punktowa skala wywodząca się ze standardów WHO. Mówi ona o stopniu zależności od innych w czynnościach, takich jak: jedzenie, higiena, poruszanie się itp. Między 90 a 100 to osoby wymagające największego wsparcia, które dostaną świadczenie równe 200 proc. renty socjalnej, wynoszącej dziś 1588 zł brutto. MRiPS szacuje tę grupę na 50 tys. osób.

Co ważne, nie stracą przy tym prawa do dotychczasowych świadczeń, jak sama renta, świadczenie uzupełniające 500 plus dla osób niepełnosprawnych czy zasiłek pielęgnacyjny. Świadczenie nie będzie objęte kryterium dochodowym i wieku (co w znacznym stopniu oznacza – przez lata niewykonalną – realizację wspomnianego wyroku trybunału).

Osoby z ok. 70 pkt to szacunkowo grupa 650 tys. osób. Ci z 70–75 pkt dostaną świadczenie w wysokości połowy renty socjalnej, a ci z 75–90 – w pełnej wysokości.

Szkolenie orzeczników

Jak się dowiadujemy, jeszcze w tym roku resort chce przeszkolić ludzi, którzy będą orzekali o potrzebie wsparcia. Nowe osoby, dopiero wchodzące do systemu, będą równolegle uzyskiwać orzeczenie i ocenę potrzeby wsparcia w jednym postępowaniu. Ci, co już mają orzeczenie, będą mogli wystąpić o ustalenie tego drugiego do wojewódzkiego zespołu orzeczniczego.

Wątpliwości

Bogumiła Siedlecka-Goślicka jest osobą z niepełnosprawnością. Była na ubiegłotygodniowym spotkaniu i jest na dzisiejszym. – Na razie są to propozycje, bez przełożenia na zapisy ustawowe. Są też kwestie, które budzą wątpliwości. Choćby wysokość kwoty, którą mogliby w roku dorobić opiekunowie bez utraty prawa do świadczenia pielęgnacyjnego – mówi. Dodaje, że zbyt enigmatycznie brzmią też na razie propozycje dotyczące opiekunów. Chodzi o sytuację, w której osoba niepełnosprawna przejdzie na świadczenie wspierające. – Co wtedy z opiekunem? Po latach poza rynkiem pracy muszą budować swoje kompetencje zawodowe od nowa. Owszem, ministerstwo ma propozycje płacenia składek zdrowotnych i emerytalnych, ale co ze środkami na życie? Jest też propozycja wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, ale co z jej wysokością? I co w sytuacji, gdy opiekun ma 50 lat? – pyta Siedlecka-Goślicka.

Krytycznie propozycję resortu ocenia też posłanka KO Iwona Hartwich, prywatnie matka syna z niepełnosprawnością i organizatorka trwającego w Sejmie protestu. – Propozycje skierowane są do opiekunów, którzy chcą dorobić. Tymczasem są też tacy, którym wiek na to nie pozwala. Dla nich akceptowalnym rozwiązaniem jest podniesienie renty socjalnej do minimalnego wynagrodzenia oraz opieka wytchnieniowa, o której przez lata słyszeliśmy tylko, że ma być – podkreśla.

Dzisiejsze spotkanie w resorcie ma dotyczyć prac nad ustawą o asystencji. Dotąd odbywały się pod kierunkiem Kancelarii Prezydenta. Nikt jednak nie poznał jej założeń, nie widział dokumentu. Nie było też konsultacji ze środowiskiem. ©℗