Prezydent Joe Biden w środę po godz. 14 opuścił warszawski hotel Marriot, by udać się do Pałacu Prezydenckiego, gdzie weźmie udział w szczycie Bukareszteńskiej Dziewiątki. Oprócz amerykańskiego przywódzcy w spotkaniu będzie uczestniczył m.in. sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Bukareszteńska Dziewiątka (B9) to format zrzeszający państwa wschodniej flanki NATO: Bułgarię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry, a spotkanie przywódców państw B9 - z udziałem amerykańskiego prezydenta oraz sekretarza generalnego NATO - rozpocznie się w środę po godz. 14 w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.

Według szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza, szczyt B9 w Warszawie ma być dyskusją przygotowawczą przed lipcowym szczytem NATO w Wilnie. Po szczycie będzie opublikowana deklaracja wynegocjowana przez Bukareszteńską Dziewiątkę.

"Współpraca wschodniej flanki NATO wynika z podstawowego założenia: wszyscy tutaj jesteśmy na miejscu tego niestabilnego regionu, na wschód od naszych granic i musimy ze sobą współpracować" - powiedział Przydacz.

"Każdy też będzie się wsłuchiwał w głos prezydenta USA Joe Bidena - z czym tak naprawdę prezydent Stanów Zjednoczonych przyjeżdża na wschodnią flankę. Poza oczywistym potwierdzeniem gwarancji artykułu 5., oczekujemy też pewnie konkretnych działań w ramach współpracy z Ameryką" - podkreślił szef BPM. Jak mówił, chodzi m.in. o zwiększenie obecności nie tylko personalnej, ale także infrastrukturalnej.

Bukareszteńska Dziewiątka to regionalna inicjatywa Polski i Rumunii służącą koordynacji stanowisk oraz wymianie poglądów państw wschodniej flanki NATO na sprawy bezpieczeństwa. Formułę konsultacji w gronie tych dziewięciu krajów zainaugurowało spotkanie prezydentów w Warszawie w 2014 r. W listopadzie 2015 r. w Bukareszcie państwa Europy Środkowo-Wschodniej podpisały wspólną deklarację połączenia wysiłków na rzecz zapewnienia silnej, wiarygodnej, zrównoważonej obecności wojskowej NATO w regionie.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ mrr/