Wypowiedzi Radosława Sikorskiego i branie przez niego pieniędzy od obcych rządów są to rzeczy nieakceptowalne, niezrozumiałe i wymagające wyjaśnień. Będziemy weryfikowali wnioski, które wpływają do naszych służb specjalnych - zaznaczył w poniedziałek szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński został w poniedziałek zapytany w TVP Info o wniosek posła SP Jacka Ozdoby do ABW ws. weryfikacji kontaktów Radosława Sikorskiego z szefem rosyjskiej dyplomacji.

"Oczywiście wnioski, które wpływają do naszych służb specjalnych" - zapewnił minister Kamiński. "Zachowanie Radosława Sikorskiego w ostatnim czasie budzi ogromne emocje i to nie tylko w Polsce, ale również na świecie" - powiedział szef MSWiA.

Przypomniał, że Sikorski w przeszłości pełnił niezwykle ważna funkcje państwowe - był marszałkiem Sejmu, ministrem spraw zagranicznych, ministrem obrony narodowej.

"Wydawałoby się, że człowiek z takim doświadczeniem sprawowania ważnych funkcji publicznych powinien wiedzieć, jakie są konsekwencje wypowiadanych słów, a tutaj mamy od czynienie z czymś absolutnie nie akceptowalnym, niezrozumiałym" - zaznaczył szef MSWiA.

Jako przykład "kłamstw" minister Kamiński wskazał wypowiedź Sikorskiego w radiu Zet z 23 stycznia b.r., gdzie na pytanie, "czy wierzy w to, że rząd PiS-u przez moment myślał o rozbiorze?", polityk odpowiedział: "Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, wtedy, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. I gdyby nie bohaterstwo (prezydenta Ukrainy Wołodymyra - red.) Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być".

"To jest nie tylko kłamstwo, ale dokładnie to, co mówią Rosjanie, strasząc Ukraińców" - skomentował szef MSWiA.

Minister Kamiński nazwał również kłamstwem wpis Sikorskiego na Twitterze, którym pojawił się we wrześniu ub.r. po wycieku z gazociągu Nord Stream 2.

Sikorski pod zdjęciem z wycieku dopisał "Thank you, USA" (Dziękujemy wam, USA), co zostało odebrane jako sugestia, że to Stany Zjednoczone były zaangażowane w rozszczelnienie bałtyckiego gazociągu łączącego Niemcy i Rosję.

Kamiński przypomniał, że ambasador Rosji przy ONZ na forum zgromadzenia cytował te słowa Sikorskiego - "wskazując, że Amerykanie byli winni aktu sabotażu terroryzmu państwowego".

"Zważywszy na doświadczenie i funkcje, jakie wcześniej pełnił Radosław Sikorski, są to rzeczy nieakceptowalne, niezrozumiałe i wymagające wyjaśnień" - zaznaczył minister Kamiński.

"Niejasne są także relacje Sikorskiego - czynnego polityka - z władzami obcego państwa, które - jak się wydaje - finansuje jego karierę polityczną" - powiedział też szef MSWiA. "Jeżeli od kilku lat bierze on ogromne pieniądze z rządowych funduszy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, to z kim mamy do czynienie? Czy to jest suwerenny polityk? Czy jest to polityk polski, jeśli od obcego rządu bierze pieniądze? - pytał szef resortu.

Przyznał, że istnieje zwyczaj, iż "byli politycy, prezydenci, premierzy - czasami są opłacani przez różnego rodzaju rządy, żeby byli pewnego rodzaju ambasadorami czy lobbystami". "To są oczywiście sytuacje kontrowersyjnie politycznie i dwuznaczne moralnie, ale zdarzają się. To są emerytowani politycy, którzy nie aspirują już do tego, żeby wrócić do czynnego życia politycznego. Natomiast tu mamy do czynienie z czynnym politykiem z ogromnymi ambicjami, który mówi, że chciałby wrócić do polityki krajowej i wejść do przyszłego rządu, jeśli opozycja wygra wybory" - mówił Kamiński.

Zwrócił uwagę, że "opozycja do tej pory nie odcięła się od wypowiedzi Sikorskiego ani od jego dziwnych finansowych powiązań z obcym rządem". Zastrzegł, że dla niego osobiście, to co robi Sikorski, "to przekroczenie wszystkich granic". "To jest człowiek skrajnie nieodpowiedzialny o niejasnych powiązaniach finansowych z obcym rządem" - wskazał szef MSWiA.

W poniedziałek Ozdoba poinformował, że zwraca się do ABW o zbadanie, czy europoseł PO Radosław Sikorski spotkał się z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem w listopadzie 2022 r. na konferencji SBY Forum w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, za doradztwo przy której otrzymywał wynagrodzenie.

Sam Sikorski w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" zapewnił, że od momentu, kiedy przestał być ministrem spraw zagranicznych nie rozmawiał ani razu z Ławrowem.

Z kolei w ubiegłym tygodniu dziennik „NRC” napisał, że Sikorski otrzymuje rocznie 100 tys. dolarów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.

Sikorski wyjaśnił zaś, że jego działalność pozaparlamentarna jest jawna i wymieniona w oświadczeniu majątkowym złożonym w Parlamencie Europejskim. Dodał też, że został poproszony o dołączenie do Rady Doradczej Forum w 2017 roku - a więc na dwa lata przed wyborem do PE. "Dlatego uważam za niesprawiedliwe i niewłaściwe łączenie tej prestiżowej roli z moją działalnością posła do PE. Oświadczam niniejszym, że na moje głosowania w PE w żaden sposób nie wpływa działalność zewnętrzna" - podkreślił polityk. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ ann/