W Senacie na rozpatrzenie czeka znowelizowana ustawa o SN. Co zamierza zrobić opozycja: znów zgłosić nieprzyjęte przez Sejm poprawki, zaproponować inne czy odrzucić ustawę w całości?
Zgłoszone zostaną poprawki, podobnie jak w Sejmie będą zmierzały do tego, aby ta ustawa była konstytucyjna. Chcemy m.in., żeby arbitrem w sprawach dyscyplinarnych była Izba Karna SN, a nie Naczelny Sąd Administracyjny, jak jest w ustawie. Nawet rządzącym trudno jest obronić konstytucyjność proponowanego rozwiązania. Nasi legislatorzy dopatrzyli się też pewnych drobnych uchybień w poprawkach sejmowych i zaproponujemy ich korektę. Będzie poprawka mówiąca o zniesieniu Izby Odpowiedzialności Zawodowej, będzie też poprawka o siedmioletnim doświadczeniu sędziów orzekających w sprawach dyscyplinarnych. Jeśli chodzi o finalne głosowanie, mogę domniemywać, że senator Jacek Bury z koła parlamentarnego Szymona Hołowni będzie głosował za odrzuceniem ustawy w wersji sejmowej, ale pewnie także za poprawkami przywracającymi konstytucyjność ustawy, a gdy nabierze ona kształtu zgodnego z konstytucją, być może i za całością. Dla mnie to złudzenie, że odrzucenie jest lepszym wyjściem. Zjednoczona Prawica mimo kłótni naprawdę się jednoczy, gdy przychodzi do obrony interesów gangu. Nawet Ziobro podniesie rękę za ustawą, choć wcześniej był przeciw.