Aktywność inwestycyjna samorządów rośnie. Ale jest ona finansowana głównie z nadwyżki operacyjnej, czyli wolnych środków.

Tych wolnych pieniędzy lokalne władze mają coraz mniej - wynika z najnowszego raportu Banku Gospodarstwa Krajowego.
Dziś BGK zaprezentuje opracowanie pt. „Zrównoważony rozwój na tle wyzwań inwestycyjnych i sytuacji finansowej polskich samorządów”. Analitycy wzięli pod uwagę sytuację finansową jednostek samorządu terytorialnego (JST) oraz ich potencjał inwestycyjny. DGP zapoznał się z treścią tego opracowania.
Główny wniosek jest taki, że pomimo trudnej sytuacji rośnie aktywność inwestycyjna samorządów. „Udział wydatków majątkowych w całkowitych wydatkach JST w pierwszej połowie 2022 r. wyniósł 11 proc. i był wyraźnie wyższy niż rok wcześniej. Dynamika rok do roku wyniosła 26,3 proc., a większość samorządów spodziewa się jej przyspieszenia w drugiej połowie roku” - stwierdzają autorzy raportu.
- Jeśli chodzi o strukturę, to w inwestycjach JST dominują drogi, kolejne pozycje to kanalizacja i wodociągi oraz wydatki na sport i kulturę, na które samorządy przeznaczają więcej pieniędzy niż na transport zbiorowy. Zaskakująco mało samorządy wydają na takie cele jak ciepłownictwo czy gospodarka odpadami - podkreśla główny ekonomista BGK Mateusz Walewski. W tym roku samorządy planują zwiększyć wydatki w niemal wszystkich kategoriach.
Co ciekawe, wydatki inwestycyjne najczęściej są finansowane ze środków własnych (głównie nadwyżki operacyjnej - czyli tego, co samorządom zostaje po uregulowaniu wszystkich zobowiązań, także spłat kredytów). Tymczasem można odnieść wrażenie, że głównym motorem samorządowych inwestycji są albo fundusze unijne, albo rządowe programy. W roku 2021 z nadwyżki sfinansowano w ten sposób 36,7 proc. wydatków inwestycyjnych, kolejnych 22 proc. pochodziło z pieniędzy europejskich, 14,5 proc. z dotacji rządowych, tylko nieco ponad 10 proc. sfinansowanych zostało z kredytu. To dane, które z pewnością są korzystne dla narracji rządowej, mówiącej o tym, że sytuacja finansowa JST jest dobra, a przynajmniej nie tak zła, jak próbują to przedstawiać niektórzy włodarze. W zeszłym tygodniu wiceminister finansów Sebastian Skuza podał, że po trzech kwartałach 2022 r. samorządy miały wstępnie ok. 14,9 mld zł nadwyżki.
Tyle że raport BGK wskazuje także na niepokojące trendy, które zdają się częściowo oddawać rację w tej dyskusji samorządowcom. Przede wszystkim dotyczą one wspomnianej nadwyżki operacyjnej, czyli wolnych środków w budżetach samorządowych. Z ankiety przeprowadzonej przez BGK wynika, że inwestycje mają być wyższe niż rok wcześniej i zdecydowana większość JST spodziewa się, że nadwyżka operacyjna w roku 2022 będzie niższa niż w roku poprzednim - takie przekonanie podziela od 56 proc. gmin wiejskich do nawet 86 proc. miast na prawach powiatu. Co trzeci polski samorząd, zapytany w połowie roku o nadwyżkę szacowaną na całe 12 miesięcy, nie był jednak w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Według autorów raportu to obrazuje skalę niepewności, która wynika po części z niestabilnej sytuacji gospodarczej i geopolitycznej, a po części ze zmian regulacyjnych. Choć poziom nadwyżki spada w tempie wolniejszym, niż przewidują samorządy, to jednak relacja nadwyżki operacyjnej do nominalnego PKB po II kw. 2022 r. znajduje się wyraźnie poniżej trendu (1,45 proc. wobec średniej 1,81 proc. dla lat 2018-2021).
Jednym z głównych powodów, dla których samorządom spada poziom nadwyżki operacyjnej, jest z jednej strony spadek dochodów z PIT (najpewniej to efekt ostatnich reform podatkowych), a z drugiej - rosnące wydatki, zwłaszcza te związane ze wzrostem cen energii i surowców energetycznych. Analitycy BGK potwierdzają także trend, o którym mówią włodarze, a dotyczący on systematycznego spadku udziału dochodów podatkowych i innych opłat lokalnych w całkowitej wartości dochodów samorządów. „Po drugim kwartale 2019 roku stosunek ten sięgał prawie 36 proc., obecnie jest on o 4 pkt proc. niższy, choć na koniec 2021 roku wzrósł tymczasowo do poziomu 34 proc.” - wynika z opracowania.
Ta luka w coraz większym stopniu jest zastępowana dotacjami rozdzielanymi centralnie - raport BGK wskazuje tu np. na znaczenie rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. W zeszłym roku udział rządowych dotacji w finansowaniu samorządowych inwestycji wynosił 14,5 proc., a w bieżącym samorządy spodziewają się „znacznego wzrostu znaczenia dotacji z budżetu państwa”. Zdaniem włodarzy to niepokojący trend, bo według nich środki te nierzadko są rozdzielane według klucza politycznego albo niewspółmiernie do ubytków w ich budżetach.
Raport BGK zwraca także uwagę na sytuację samorządów dotyczącą poziomu ich zadłużenia. Dobra wiadomość jest taka, że sytuacja się stabilizuje. Po II kw. 2022 r. samorządy były zadłużone na 87,4 mld zł - to niewiele więcej niż po dwóch kwartałach 2021 r. i jednocześnie o 3,7 mld zł mniej niż na koniec 2021 r. To, zdaniem analityków BGK, oznacza przerwanie trendu wzrostowego obserwowanego od 2018 r. Gorsza wiadomość dotyczy rosnących kosztów obsługi tego zadłużenia. Jeszcze w zeszłym roku raty i odsetki, jakie musiały uregulować władze lokalne, stanowiły prawie 19 proc. osiągniętej wówczas nadwyżki operacyjnej. W tym roku (po dwóch kwartałach) jest to już ponad 27 proc.
Zdaniem dr. Aleksandra Nelickiego, eksperta od finansów komunalnych, raport adekwatnie odzwierciedla bieżącą sytuację finansową JST i nie uprawnia rządzących do mówienia o rewelacyjnej kondycji samorządów.
Obecnie samorządowcy, podobnie jak opozycja, naciskają na rząd, by ten doprowadził do odblokowania miliardów euro z Krajowego Planu Odbudowy.
Oczekiwania co do zmiany nakładów inwestycyjnych JST w 2022 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe