Umieszczenie podmiotu wspierającego agresję Rosji na Ukrainę na liście sankcyjnej MSWiA oznacza dla jego pracowników w Polsce natychmiastowe odebranie źródła utrzymania. Przepisy powinny przewidywać ochronę ich praw - wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do ministerstwa rodziny.

RPO Marcin Wiącek zwrócił się do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg z prośbą o wyjaśnienie, czy i z jakich roszczeń i świadczeń mogą korzystać pracownicy podmiotów objętych sankcjami.

Wiącek poinformował, że do biura RPO wpływają wnioski osób zatrudnianych przez podmioty wpisane na prowadzoną przez MSWiA listę osób i podmiotów, wobec których stosowane są sankcje w związku z atakiem Rosji na Ukrainę.

"Zainteresowani informują o trudnej sytuacji, w jakiej już są lub też mogą się znaleźć w najbliższym czasie. Podkreślają, że sankcje często oznaczają natychmiastowe odebranie im źródła utrzymania. Zagrażają realnie terminowości wypłat wynagrodzeń i innych świadczeń pracowniczych będących źródłem utrzymania ich i ich rodzin" - wskazał rzecznik.

Zwrócił uwagę, że ustawa z 13 kwietnia nie przewiduje żadnych przepisów umożliwiających zabezpieczenie ich sytuacji ekonomicznej w sytuacji nagłego zaprzestania działalności w Polsce przez objętych sankcjami ich pracodawców.

"Wydaje się również, że do sytuacji tych osób nie stosuje się ustawy z 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. A to oznacza niemożność ubiegania się o zaspokojenie roszczeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych" - zaznaczył RPO.

Rzecznik podkreślił, że o ile nie budzi wątpliwości samo zastosowanie sankcji wobec podmiotów i osób bezpośrednio lub pośrednio wspierających agresję Rosji, to sankcje te dotykają nie tylko osoby i podmioty umieszczone na liście MSWA, ale również osoby zatrudniane przez nie w Polsce.

"Dlatego też, jak się wydaje, prawo powinno uwzględniać zapewnienie takim pracownikom ochrony ich roszczeń pracowniczych. Zgodnie zaś z art. 24 Konstytucji, praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej" - dodał Wiącek.

Zdaniem rzecznika oznacza to, że państwo ma obowiązek wydawania przepisów ochronnych wobec pracujących. "Aktualizuje się on zwłaszcza wtedy, gdy do systemu prawnego wprowadza się regulacje dotyczące zaprzestania prowadzenia przez określone podmioty działalności gospodarczej z udziałem osób pozostających w stosunkach pracy" - napisał Wiącek w piśmie do minister Maląg.

Ministerstwo ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo rzecznika.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec