Jeżeli dziś będziemy podważać sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, to może to wystawić Polskę na niebezpieczeństwo na arenie międzynarodowej - powiedział w piątek były lider PO Borys Budka, pytany o nowelizację ustawy medialnej.

Pytany przez dziennikarzy o przygotowaną przez posłów PiS nowelę ustawy medialnej były lider PO Borys Budka przyznał, że nowela to może być "jakiś element negocjacji". Tym bardziej, dodał, że podkomisja pracuje nad kompleksową ustawą o radiofonii i telewizji.

"Ta dodatkowa wrzutka ma przede wszystkim spowodować, by światło kamer zostało odwrócone od nepotyzmu, od PiS-owskich afer, od tego, że wbrew zapewnieniom Kaczyński nie ma większości, żeby głosować poważne ustawy, w rodzaju Polskiego Ładu" - mówił Budka.

Ocenił, że "Kaczyński najpierw skłócił nas z Unią Europejską, a teraz prowadzi politykę antyamerykańską". "Trzeba być ślepym i głuchym, żeby grać bezpieczeństwem Polaków, a jeszcze zabrać Polakom źródło obiektywnej informacji" - mówił były lider PO.

"Jeśli TVN zostanie pozbawiony polskiej koncesji, będzie nadawał na koncesjach europejskich, bo tutaj mamy reguły europejskie. Tylko obawiam się, że jak Kaczyński wkurzy Amerykanów, może się to odbić na naszym bezpieczeństwie" - zaznaczył. Nowela jest bowiem już kolejną próbą "grania na nerwach Amerykanom", po zapowiedzi budowy elektrowni jądrowej w Kaliningradzie z udziałem Rosji, Węgier i polskiego kapitału.

"Jeżeli dzisiaj w sytuacji ekspansji Rosji i niepewności geopolitycznej będziemy jako polski rząd kłócić się i podważać sojusz z Amerykanami, to naprawdę już jest idiotyzm" - powiedział Budka. "To może być absolutny zwrot i wystawienie Polski na niebezpieczeństwo na arenie międzynarodowej" - dodał.

W środę grupa posłów wniosła do Sejmu projekt zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, której celem jest doprecyzowanie regulacji umożliwiających przeciwdziałanie przez KRRiT przejęciu kontroli nad nadawcami RTV przez podmioty spoza UE. W projekcie wskazano m.in., że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego".

Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

W czwartek o złożony przez posłów PiS projekt pytany był premier Mateusz Morawiecki. "W Polsce muszą obowiązywać całkowicie podstawowe reguły - takie, jakie obowiązują w krajach Europy Zachodniej, w innych krajach UE" - podkreślił premier.

Szef rządu przywołał potencjalną sytuację, w której medium miałoby być kupione przez podmiot rosyjski, chiński czy z krajów arabskich. "Czy chcielibyśmy jako obywatele mieć wtedy prawo powiedzieć: +nie+? Chyba 99 procent Polaków odpowie w tym przypadku - łącznie z tym panem, którego pan redaktor był łaskaw zacytować - że chcielibyśmy mieć narzędzia, które byłyby możliwe do zastosowania, aby zapobiec takim przejęciom" - ocenił.

"Te przepisy, o które grupa parlamentarzystów zabiega, mają zapobiec przejmowaniu przez zewnętrzne podmioty - zwłaszcza spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a w uproszczeniu mówiąc spoza Unii Europejskiej - podmiotów Polsce i wpływaniu na debatę medialną, wpływaniu na opinię publiczną przez podmioty zewnętrzne bez zgody polskiego regulatora" - podkreślił premier.

Według Mateusza Morawieckiego "każde poważne państwo musi mieć takie instrumenty".