Umówiliśmy się z partnerami z Prawa i Sprawiedliwości na propozycję Porozumienia, aby osoby zatrudnione na umowę o pracę zarabiające do 13 tys. zł nie zapłaciły wyższego podatku - powiedział w czwartek wicepremier Jarosław Gowin, tłumacząc tzw. ulgę dla klasy średniej.

Minister Rozwoju, Pracy i Technologii pytany był w czwartek w Polsat News, czy popiera Polski Ład. "Nadal popieram Polski Ład i (...) nowe rozwiązania podatkowe zawierające kwotę wolną od podatku na bardzo wysokim pułapie i oznaczające, że 18 mln Polaków zapłaci niższe podatki. Ale to rozwiązanie musi być uzupełnione o coś, co zostało nazwane - niektórzy mówią już o uldze Gowina, ale ja to nazywam ulgą dla klasy średniej" - powiedział Gowin.

Lider Porozumienia wyjaśnił, że nie chodzi o definiowanie klasy średniej przez poziom wynagrodzenia. "We wszystkich klasycznych teoriach socjologicznych klasa średnia to są nauczyciele, to są naukowcy, to są urzędnicy, a więc ludzie, którzy niestety w Polsce zarabiają stosunkowo niewiele" - tłumaczył.

To, na co umówiliśmy się z naszymi partnerami z Prawa i Sprawiedliwości, to jest propozycja Porozumienia, aby - jeżeli chodzi o osoby zatrudnione na umowę o pracę - ci, którzy zarabiają do 13 tys. zł, nie płacili ani złotówki podatku więcej

- powiedział.

"Natomiast potem, rzeczywiście osoby zamożniejsze, takie jak ja, my powinniśmy się w większym stopniu składać na służbę zdrowia, bo wiadomo, po czasach pandemii czy w trakcie pandemii, że zwiększenie nakładów jest niezbędne" - dodał wicepremier.

Gowin poinformował, że teraz toczą się rozmowy, jakie mechanizmy zastosować, aby również podatki dla przedsiębiorców nie wzrosły "w sposób drastyczny". "Ja takie propozycje wraz z moimi ekspertami przedstawiłem" - powiedział szef MRPiT. Wyraził przekonanie, że jego koalicjanci przyjmą jakąś część propozycji Porozumienia, niezależnych ekspertów czy organizacji przedsiębiorców.

Wicepremier zaznaczył, że w czwartek rozpoczął szerokie konsultacje ze światem przedsiębiorców, ale będzie też konsultował te rozwiązania ze związkami zawodowymi. Wkrótce odbędzie się też posiedzenie Rady Dialogu Społecznego.

Gowin wskazał na szacunek dla pracy każdego człowieka, zarówno tego, który zarabia 3000 zł, jak i tego, który zarabia 13 tys. zł miesięcznie.

Ja tych, którzy stali się zamożni dzięki swojej ciężkiej, uczciwej pracy, szanuję niezwykle wysoko i uważam, że tacy ludzie powinni być wzorem do naśladowania dla młodego pokolenia

- zaznaczył minister.

Pytany, czy odejdzie z rządu, jeżeli jego propozycje dotyczące "ulgi Gowina" nie zostaną uchwalone, a Polski Ład przejdzie np. głosami Lewicy. "Gdybym ja regularnie głosował z opozycją, albo Prawo i Sprawiedliwość regularnie głosowało z Lewicą, to zapewne doprowadziłoby to do rozkładu koalicji. Mówię tutaj rzeczy oczywiste i mam nadzieję - nawet jestem tego głęboko przekonany - że uda się tego scenariusza uniknąć. Sam w każdym razie zrobię, co w mojej mocy, żeby zapobiec takiej sytuacji" - zadeklarował.

Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Proponowane zmiany w systemie podatkowym przewidują m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł; zmiany te nie będą dotyczyć przedsiębiorców rozliczających się liniowym, 19-proc. PIT-em.

Zlikwidowana ma zostać możliwość odliczania od podatku składki zdrowotnej, którą w wysokości 9 proc. będą płacić także przedsiębiorcy. Zapowiadano przy tym specjalną ulgę podatkową, z której będzie mogła skorzystać klasa średnia. Dzięki temu ci, którzy mogliby stracić na zmianach przewidzianych w Polskim Ładzie, nie stracą.