Opozycja powinna w rozmowach z PiS występować wspólnie - ocenił szef klubu KO Cezary Tomczyk, komentując zapowiedź rozmów Lewicy z premierem na temat KPO. Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski przekonywał, że trzeba rozmawiać, jeśli jest szansa na ustalenie korzystnych warunków KPO.

Tomczyk i Gawkowski dyskutowali w poniedziałek w TVN24 w związku z zapowiedzią wtorkowego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami Lewicy w sprawie ich postulatów dotyczących Krajowego Planu Odbudowy.

"W ciągu ostatnich sześciu lat PiS wielokrotnie zwracał się do nas z prośbą o spotkanie. Nasz warunek był zawsze jeden: możemy się spotkać, ale tylko jako cała opozycja" - mówił Tomczyk. "Gdybyśmy dziś dostali propozycję od premiera, nasza odpowiedź byłaby jedna: spotkamy się jako cała opozycja" - dodał.

Jego zdaniem "najgorsze co się może zdarzyć w kontaktach z PiS, to +zobaczyć światełko w tunelu+, to dać się rozegrać PiS-owi". "Mamy taką samą sytuację w Senacie, można sobie wyobrazić co by było, gdyby PiS próbował nas rozgrywać w Senacie i gdybyśmy nie stanowili tam monolitu" - przekonywał.

Stąd jego zdaniem "co do zasady z PiS można rozmawiać jako cała opozycja". "Tylko wtedy, kiedy jesteśmy razem, jesteśmy silni" - przekonywał Tomczyk. PiS to jest według niego "partia oszustów". "Im nie można wierzyć, oni chcą oszukać i ukraść" - mówił. "Jesteśmy za tym, żeby te pieniądze (z unijnego Funduszu Odbudowy, które mają być rozdysponowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy) trafiły do Polski, ale muszą być spełnione wszystkie warunki" - podkreślał.

Dopytywany, co KO zrobi, jeśli premier się zgodzi na warunki Lewicy, Tomczyk przyznał, że "postulaty opozycji w dużej mierze się pokrywają, ale jedyną gwarancją, by je zabezpieczyć jest to, by opozycja była razem".

Gawkowski odpowiadał, że "Fundusz Odbudowy to wielka szansa dla Polski".

"Postawiliśmy swoje warunki, dostaliśmy odpowiedź od premiera, że chce usiąść (do rozmów). Odpowiedzialna opozycja nie może powiedzieć: nie usiądziemy, skoro zaprosiliśmy. Zaprosiliśmy do Sejmu, premier powiedział: +przyjadę do Sejmu+. Jeżeli na naszych warunkach ktoś chce z nami rozmawiać i jeszcze w interesie Polski..." - argumentował. "Jeżeli nie zostaną spełnione warunki, Lewica powie PiS-owi: dziękujemy bardzo" - zapewnił.

Jego zdaniem, warunki Lewicy są "twarde, ale i odpowiedzialne za Polskę".

"Takie politykierstwo, że wszyscy są oszustami, może nas doprowadzić do głosowania przeciw, tyle, że pieniądze przepadną. Nie chciałbym, aby moja córka i syn dorastali w kraju, w którym powiedzą do swojego ojca: +głosowałeś przeciwko 250 mld zł, przez ciebie nie ma drugiego Planu Marshalla, tato, dlaczego to zrobiłeś? Bo nie chciałem porozmawiać z Morawieckim. A dlaczego nie chciałeś? Bo nie wypadało+" - mówił Gawkowski.

Na propozycję prowadzącej rozmowę, żeby może Lewica doprosiła KO na spotkanie z premierem, Gawkowski odpowiedział: "wszyscy są zawsze zaproszeni na nasze spotkania". Z kolei Tomczyk pytany, czy przyszedłby na spotkanie Lewicy z premierem, odpowiedział, że nie został zaproszony.

W poniedziałek klub Lewicy przedstawił sześć postulatów dotyczących KPO. Są to: co najmniej 30 proc. środków dla samorządów; 400 mln euro dla zagrożonych przez epidemię branż; zbudowanie 75 tys. tanich mieszkań na wynajem; 1 mld euro na szpitale powiatowe; przygotowanie szczegółowego planu wydatków; powołanie Komitetu Monitorującego wydawanie środków. Lewica zwróciła się do rządu o spotkanie i rozmowę w Sejmie.

Do spotkania premiera z przedstawicielami Lewicy ma dojść we wtorek o godz. 9.00 w Sejmie. Szef KPRM Michał Dworczyk napisał w poniedziałek na Twitterze, że rząd jest otwarty na szerokie konsultacje ws KPO.