Od nas wszystkich zależy, czy powstrzymamy pandemię. Weźmy sobie do serca dzisiejsze dane Ministerstwa Zdrowia i zastosujmy się do obostrzeń – powiedział w środę PAP dr Tomasz Wołkowicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowej liczbie 29 978 przypadków zakażenia koronawirusem i śmierci 575 osób. W szpitalach przebywa 26 511 chorych z COVID-19; pod respiratorami jest 2537 pacjentów.

"Przy tej ilości zakażeń możemy niestety spodziewać się w niedalekiej przyszłości jeszcze większej liczby zgonów. Niestety liczba zakażeń najprawdopodobniej będzie jeszcze rosła" – powiedział dr. Wołkowicz. Zdaniem specjalisty, ta fala pandemii, spowodowana zakażeniami wywołanymi przez brytyjską odmianę koronawirusa, jest bardziej dynamiczna.

"W czasie pierwszej fali liczba wzrostów osób zarażonych była niewielka. Druga fala, jesienna, startowała z poziomu kilkuset zakażeń dziennie, co wydawało się dużo. Trzecia fala narasta od poziomu 10 tys. zachorowań dziennie i to już wskazuje, że będzie większa i będzie przebiegać w sposób gwałtowny" - powiedział.

Dodał, że za taką dynamikę wzrostu odpowiada nie tylko wyżej zakaźny wariant wirusami, lecz także my sami. "Ludzie są już zmęczeni obostrzeniami, co widać gołym okiem. Nie przestrzegają zasad dystansu społecznego, ograniczenia kontaktów oraz nieprawidłowo lub wcale nie noszą maseczek. Rok temu stosowali się bardziej" – powiedział.

Sytuacji może zapobiec jedynie restrykcyjne stosowanie się do obostrzeń. "Im bardziej będziemy je lekceważyć, tym bardziej ułatwiamy potencjalną transmisje wirusa" - powiedział.

Wskazał, że przy tak licznych zakażeniach zarazić możemy się praktycznie wszędzie, każdego dnia. "Pamiętajmy, że każdy kontakt jest potencjalnym zagrożeniem. Różna jest podatność różnych osób na zakażenia, różne są też poziomy wiremii, czyli ilości wirusa w organizmie: od dziesiątek tysięcy do milionów kopii wirusa. Niektórzy wydzielają go relatywnie mało, inni dużo. To przekłada się na łatwość zakażenia. Spotykając się z kimś takich informacji niestety nie mamy" - powiedział.

Wskazał, że im bardziej będziemy zdyscyplinowani w przestrzeganiu obostrzeń, tym krócej będą one potrzebne.