Budka przedstawił w czwartek na konferencji prasowej pięć warunków, które - jak mówił - "są niezbędne by środki wydatkowane z Krajowego Planu Odbudowy były wydawane w sposób transparentny, uczciwy, sprawiedliwy i skuteczny".

Pierwszym z nich jest przeznaczenie 40 proc. środków do podziału na poziomie samorządów. "To gwarancja tego, że środki te będą wydawane w sposób rzetelny, uczciwy i skuteczny" - podkreślił lider PO.

Jak dodał, drugim warunkiem, jest skoncentrowanie wydatków "na czystym transporcie publicznym, na czystym powietrzu i sprawach związanych z gospodarowaniem odpadami, ale bez wykluczania dużych miast, aglomeracji i ośrodków miejskich".

Kolejnym warunkiem są świadczenia medyczne, które "zostały absolutnie zaniedbane przez PiS w ostatnim czasie" - zaznaczył szef PO. "Tu powinna być przeznaczona konkretna suma pieniędzy, by dzięki nim nadrobić wszystkie odwołane zabiegi, które muszą być wykonane, by wyposażyć polskie szpitale samorządowe i państwowe w niezbędny sprzęt oraz by zapewnić wykonanie tych wszystkich zabiegów" - podkreślił polityk.

Według niego, ostatnie dwa warunki są warunkami formalnymi. Budka zaznaczył, że pierwszy z nich to uzgodnienie Krajowego Planu Odbudowy przez Komisje Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Drugi warunek to to komitet monitorujący wdrażanie KPO, "który musi składać się w równej części z przedstawicieli administracji rządowej, państwowej, przedstawicieli samorządów oraz z przedstawicieli strony społecznej" - mówił szef Platformy.

"Te pięć warunków gwarantuje, że Krajowy Plan Odbudowy będzie planem uczciwym, rzetelnym, sprawiedliwym, ale przede wszystkim skutecznym" - oświadczył Budka.

Obecny na konferencji marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak podkreślił, że samorządowcy chcieliby mieć gwarancję, że część pieniędzy z KPO będzie dobrze ulokowana. "Ulokowana na obszarach wszystkich regionów polskich, że nie będą to pieniądze, które będą dysponowane z poziomu Warszawy i kierowane tam, gdzie rząd widziałby swoje polityczne cele" - powiedział Woźniak.

Według niego, proponowany Krajowy Plan Odbudowy "ma charakter wybitnie scentralizowanego instrumentu interwencji". "Jest wyraźnie tak skonfigurowany, że wpływ na to, gdzie popłyną pieniądze mają ministerstwa i podległe im agencje. A chcielibyśmy mieć również wpływ na to, gdzie one popłyną, bo my wiemy najbardziej, gdzie są zlokalizowane potrzeby naszych obywateli" - dodał marszałek woj. wielkopolskiego.

I stąd - jak dodał - propozycja by w tym Planie Odbudowy zabezpieczono 40 proc. tej ogólnej puli do podziału na województwa.

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.

Projekt Krajowego Planu Odbudowy został opublikowany przez rząd w marcu, jednak do początku kwietnia będzie on konsultowany. Krajowy Plan Odbudowy to dokument będący podstawą do gospodarowania środkami z Funduszu Odbudowy, jednak nie będzie on procedowany jako projekt ustawy.

Jednak aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, to państwa członkowskie, w tym parlamenty narodowe muszą zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Rząd zajmował się już wspomnianym projektem ustawy, jednak - jak informował premier Mateusz Morawiecki - odbyła się jedynie dyskusja. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że projekt zostanie przyjęty w ciągu kilku tygodni i trafi wówczas do Sejmu.