Najpierw potrzebna jest ekspertyza dotycząca tego, jak w innych unijnych krajach jest mierzona uciążliwość nieprzyjemnych woni. Następnie powstanie propozycja przepisów, która będzie dotyczyć uciążliwości zapachowych pochodzenia rolniczego, z produkcji przemysłowej czy sektora komunalnego. Tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na pytanie rzecznika praw obywatelskich.

– Problem odoru od dłuższego czasu pozostaje w centrum mojego zainteresowania. Jest przedmiotem licznych skarg obywateli mieszkających w pobliżu zakładów przemysłowych, ferm trzody chlewnej, drobiu, zwierząt futerkowych, wysypisk oraz spalarni odpadów, ubojni i innych obiektów, których działalność prowadzi do powstawania uciążliwych zapachów – wskazał Marcin Wiącek, RPO, pytając MKiŚ o przepisy, które uregulują tę kwestię.

Resort klimatu przypomniał, że w poprzedniej kadencji Sejmu procedowano ustawę o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia z sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może się wiązać z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej. Wyznaczała ona minimalne odległości dla inwestycji od zabudowań mieszkalnych, budynków usługowych, użyteczności publicznej czy parków i obszarów ochrony przyrody. Prace nad projektem ustawy nie zostały jednak ukończone.

– Obecnie trwają prace nad przygotowaniem bardziej kompleksowego rozwiązania. Regulacja ma dotyczyć nie tylko uciążliwości zapachowych pochodzenia rolniczego, lecz także tych z produkcji przemysłowej czy sektora komunalnego. Na pierwszym etapie zostanie zlecone przygotowanie ekspertyzy, która będzie proponować rozwiązania techniczne w zakresie pomiarów uciążliwości zapachowej stosowanych na obszarze UE – zapowiada Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w MKiŚ.©℗