"Wziąwszy pod uwagę fakt, że toczy się nadal proces arbitrażowy, nie ma powodu, aby dymisjonować ministra" - poinformowało biuro Cerara, który już wcześniej zapowiadał, że dymisji Erjaveca nie przyjmie.
Erjavec złożył ofertę dymisji w czwartek wieczorem kilka godzin po decyzji Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze o dalszym rozpatrywaniu sprawy sporu granicznego Słowenii z Chorwacją, z którego jednak Zagrzeb wycofał się niecały rok temu.
Chorwaci wycofali się z arbitrażu z powodu wycieku nagrania, na którym słoweński sędzia Trybunału, naruszając zasadę bezstronności, konsultuje się ze swym MSZ. W ocenie Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze chociaż to słoweńska strona naruszyła zasady, "naruszenia te nie miały charakteru uprawniającego Chorwację do zakończenia sprawy" i "nie ma przeszkód, by kontynuować procedurę".
Rok wcześniej premier Chorwacji Zoran Milanović, uznawszy proces arbitrażu za "skażony", wszczął formalnie procedurę rozwiązania podpisanej w listopadzie 2009 roku umowy ze Słowenią w sprawie rozstrzygnięcia sporu granicznego na drodze arbitrażu, którego stawką jest dostęp do Piranskiego zalivu - zatoki koło miasta Piran.
Chorwacja i Słowenia zgodziły się w 2009 roku na wykorzystanie Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze w celu rozwiązania sporu sięgającego rozpadu Jugosławii w latach 90. XX wieku. W skład Trybunału wchodzi trzech sędziów cudzoziemców i po jednym z Chorwacji i Słowenii, którzy powinni być niezależni od władz swych krajów.
Spór graniczny dotyczy liczącego 19 km kwadratowych akwenu wokół słoweńskiego portu Piran, dolnego odcinka rzeki Dragonja na półwyspie Istria i niewielkich rejonów przygranicznych wokół rzeki Mura we wschodniej Słowenii. Słoweńcy, powołując się na tradycję historyczną i konwencję ONZ o prawie morskim, roszczą sobie prawa do całego akwenu, a Chorwaci - opierając się na tej samej konwencji, tyle że inaczej interpretowanej - są skłonni się nim podzielić.
Słowenia ma dostęp do morza jedynie na długości 46 km, a Chorwacja - prawie 1800 km. Słoweńcy walczą też o korytarz, którym ich statki mogłyby przepływać na wody międzynarodowe.
Spór o Piranski zaliv sięga 1991 roku, czyli ogłoszenia przez obydwie jugosłowiańskie republiki niepodległości. Oba kraje zobowiązały się podporządkować decyzji trybunału arbitrażowego i podpisały porozumienie w tej sprawie w 2009 roku. Wcześniej z powodu sporu Lublana zablokowała w grudniu 2008 roku negocjacje Zagrzebia z Brukselą. Zostały one wznowione dopiero po zawarciu porozumienia w sprawie arbitrażu i Chorwacja stała się członkiem UE 1 lipca 2013 roku. Słowenia weszła do UE 1 maja 2004 roku. (PAP)
klm/ ap/