Taki sam projekt ludowcy złożyli również w poprzedniej kadencji Sejmu, jednak nie został on uchwalony.

Posłanka Urszula Pasławska podkreśliła na czwartkowej konferencji w Sejmie, że PiS zafundował "chaos prawodawczy". Jak dodała, według badania przeprowadzonego na zlecenie jednego z portali 57 proc. przedsiębiorców nie ufa rządowi. "Nie pozwolimy oskubać przedsiębiorców. Stąd nasz projekt" - oświadczyła.

Wtórował jej poseł Mieczysław Kasprzak, który ocenił, że przedsiębiorcy najbardziej tracą na tym, "co dzieje się obecnie w Polsce". "Jak patrzymy na proces legislacyjny, to praktycznie żadna ustaw nie jest konsultowana" - wskazał.

"Szereg takich ustaw zostało przyjętych przez parlament. To będzie miało ogromny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw praktycznie w każdej branży" - dodał b. wiceminister gospodarki. Według niego prawo staje się "nieczytelne" i "niezrozumiałe", przez co "wielu inwestorów zagranicznych wycofuje się z Polski".

"Protesty przedsiębiorców nie trafiają do sumienia rządzących, którzy jako jedna z nielicznych grup nie mieli swojego przedstawiciela" - zauważył Kasprzak. Wyjaśnił, że rzecznik będzie reprezentował przedsiębiorców przez organami państwa, sądami, ale nie w sporze między przedsiębiorcami, czy na linii pracodawca-pracownik.

Jak podkreślono w uzasadnieniu do projektu, przedsiębiorcy, „jako szczególnie ważna kategoria obywateli, w której upatruje się motoru napędowego rozwoju gospodarczego Polski, często narażeni są na spory, w których stroną przeciwną są organy ścigania, administracja rządowa i samorządowa oraz organy kontrolne".

Według autorów projektu, teoretycznie w sytuacjach spornych pomiędzy przedsiębiorcami a organami państwa można się zwrócić o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich. "Niestety praktyka pokazała, że organ ten, ze względu na liczne sprawy o większym ciężarze gatunkowym, nie podejmuje w większości przypadków spraw indywidualnych przedsiębiorców, zajmując się sprawami systemowymi" - zaznaczono.

Zgodnie z propozycją PSL, kompetencje rzecznika praw przedsiębiorcy mają być podobne do kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka. RPP miałby podejmować "działanie z własnej inicjatywy, jak również na wniosek przedsiębiorców, pracodawców albo organizacji zrzeszających przedsiębiorców lub pracodawców".

Projekt został przygotowany przez ludowców w poprzedniej kadencji Sejmu. Ówczesny szef klubu PSL Jan Bury mówił wtedy, że powstał on po konsultacjach z przedsiębiorcami doświadczonymi przez "nierzetelne, nieuczciwe, niekompetentne decyzje organów administracji". (PAP)