31 marca Abadi wręczył przewodniczącemu parlamentu Salimowi ad-Dżaburiemu listę nowych kandydatów na stanowiska rządowe. Zredukował liczbę ministerstw z 21 do 16, pozostawiając na stanowiskach ministrów obrony i spraw wewnętrznych ze względu na trwające walki z dżihadystami Państwa Islamskiego na północy i zachodzie kraju.
Spotkał się wówczas ze sprzeciwem ze strony najważniejszych partii politycznych, obawiających się - jak pisze Reuters - że powierzenie władzy technokratom osłabi ich wpływy, dzięki którym od lat zachowywały pozycję i majątek. Kilku nominatów wycofało się, twierdząc, że nie zależy im już na objęciu ministerialnych stanowisk.
Abadi poprosił wówczas deputowanych o przyjęcie, odrzucenie lub zmodyfikowanie przedstawionej listy kandydatów. Według irackiej telewizji parlament, który musi zatwierdzić wszelkie zmiany w rządzie, ma głosować w czwartek nad zmienioną listą, która powstała po uwzględnieniu preferencji największych ugrupowań.
Przetasowania mają doprowadzić do utworzenia rządu technokratów, który będzie realizował przyjęty w ubiegłym roku siedmiopunktowy plan antykorupcyjnych reform. Przyjęcie tego tzw. pakietu antykorupcyjnego nastąpiło po tygodniach protestów, organizowanych latem 2015 roku w Bagdadzie i w miastach na południu kraju.(PAP)
akl/ kar/
arch.