Turcja popiera jedność narodową Syrii i jednostronne kroki, jak ogłoszenie federacji przez syryjskich Kurdów, są nieważne - powiedział Reuterowi przedstawiciel tureckiego MSZ w związku z zapowiedzią stworzenia systemu federalnego na północy Syrii przez Kurdów.

Przedstawiciel tureckiego MSZ powiedział, że o formie rządu i strukturze administracyjnej w Syrii zdecydują wszystkie warstwy syryjskiego społeczeństwa w nowej konstytucji.

Wcześniej w środę Idris Nassan, przedstawiciel kurdyjskiego kantonu Kobane, jednego z trzech autonomicznych regionów ustanowionych przez grupy Kurdów przed dwoma laty, zapowiedział, że kontrolowane przez Kurdów tereny w północnej Syrii mają ogłosić w ciągu dnia system federalny. Kobane to kurdyjska nazwa leżącego przy granicy z Turcją miasta Ajn al-Arab.

Trwająca konferencja w mieście Rmeilan w kontrolowanej przed Kurdów północnej Syrii ma na celu ustanowienie na tym obszarze - jak to określono - "demokratycznego systemu federalnego"; konferencja przewiduje również fiasko toczących się w Genewie rozmów pokojowych na temat konfliktu syryjskiego - wynika z dokumentu, który otrzymała agencja Reutera.

System zakłada ustanowienie "obszarów demokratycznej samodzielnej administracji", która będzie zarządzała ich własnymi sprawami gospodarki, bezpieczeństwa i obronności - napisano w projekcie dokumentu przygotowanym na konferencję.

Aldar Chalil, przedstawiciel syryjskich Kurdów i jeden z organizatorów konferencji w Rmeilan, powiedział, że oczekuje, iż spotkanie zatwierdzi nowy system polityczny i, że "demokratyczny federalizm" jest najlepszy.

Jak powiedział Reuterowi Chalil, szczegóły tego systemu zostaną wypracowane w późniejszym okresie. W dokumencie wzywa się do ustanowienia "Demokratycznego Systemu Federalnego Rojava-Północna Syria". Rojava to kurdyjska nazwa północnej Syrii.

W Genewie trwa kolejna runda prowadzonych pod auspicjami ONZ niebezpośrednich rozmów pokojowych między przedstawicielami reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada a delegacją opozycji syryjskiej w sprawie uregulowania trwającego od 2011 roku konfliktu zbrojnego, który kosztował życie około 270 tys. osób.