Mołdawia coraz bliżej stowarzyszenia z Unią Europejską. Kraj ten ma podpisać w czerwcu stosowną umowę. I na ten między innymi temat premier Mołdawii Iurie Leanca rozmawiał w Warszawie z Donaldem Tuskiem.

Szef polskiego rządu zapewniał, że Kiszyniów cieszy się autentycznym wsparciem całej Unii Europejskiej, a szczególnie Polski. Donald Tusk ma też nadzieję, że nic przeszkodzi w podpisaniu przez Mołdawię umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podkreślał też, że obecność we Wspólnocie przynosi korzyści. Premier chwalił też wyważone stanowisko Mołdawii wobec - jak to określił - krytycznych wydarzeń w regionie. To, w jaki sposób staracie się ograniczać skutki kryzysu politycznego związanego z ciągle niejasnym statusem Naddniestrza pokazuje, że można uprawiać politykę odpowiedzialną i odważną jednocześnie - mówił szef rządu. Dodał, że roztropność Kiszyniowa w dialogu z Rosją na temat trudnych spraw głównie dotyczących Naddniestrza, nie zawsze spotyka się z dobrą reakcją rosyjskiej strony. "Dla waszej stanowczej, spokojnej i konsekwentnej polityki moim zdaniem nie ma żadnej alternatywy" - podkreślał.

Premier Mołdawii mówił, że zbliżenie jego kraju do Unii Europejskiej nie byłoby możliwe bez wsparcia Polski. Dziękował też za nasze zaangażowanie w próby pokojowego zakończenia konfliktu na Ukrainie. "Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co tam się dzieje" - mówił. Wyraził też nadzieje, że działania destabilizujące nie przeniosą się na terytorium Mołdawii. "Wiele będzie zależeć od stanowiska UE, Stanów Zjednoczonych, Kijowa i Moskwy. Mam nadzieję, że zwycięży rozsądek oraz, że zostaną zastosowane międzynarodowe mechanizmy, mające na celu obniżenie napięcia w regionie", zaznaczył.

Iurie Lenaca wyraził też nadzieję, że jego kraj podpisze w czerwcu umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską i umowę o wolnym handlu. Jak podkreślał, otworzą one nie tylko nowy etap w relacjach między Wspólnotą a Mołdawią, ale także zmieni sytuację polityczną i gospodarczą Kiszyniowa w Europie.