Prezydent Rosji wzywa Unię Europejską do stępienia języka w sprawie Ukrainy. Moskwa broni stanowiska Kijowa, który postanowił zawiesić negocjacje w sprawie przystąpienia Ukrainy do umowy stowarzyszeniowej z Unią.

Podczas wizyty w Trieście, gdzie odbył się międzyrządowy szczyt włosko-rosyjski, Władimir Putin wezwał Unię Europejską, by przestała wygłaszać ostre sądy o sytuacji na Ukrainie. Jego zdaniem, przystąpienie Kijowa do umowy stowarzyszeniowej byłoby dużym zagrożeniem dla rosyjskiej gospodarki. Putin zaprzeczył też, jakoby jego kraj porozumiał się z Ukrainą w sprawie tańszych dostaw gazu. Jak mówił, chodziło raczej o powstrzymanie zalewu europejskich produktów.

Premier Włoch Enrico Letta oświadczył z kolei, iż błędem jest stawianie Ukrainy przed alternatywą: albo z Rosją, albo z Unią. "Kijów powinien utrzymywać stosunki zarówno z Moskwą, z którą łączy go historia i położenie geograficzne, jak i z Brukselą" - powiedział szef włoskiego rządu.

W tej sprawie wypowiedział się też rosyjski MSZ. Skrytykował wspólne oświadczenie prezydenta Unii Europejskiej Hermana Van Rompuya i szefa Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso. Zdaniem MSZ, to i inne oświadczenia przywódców Unii i państw europejskich wywołują "zamęt i rozczarowanie".

Wczoraj Barroso i Van Rompuy potępili rosyjskie stanowisko i postępowanie w sprawie Ukrainy. Ich zdaniem, Moskwa wywierała presję na Kijów, by ten wycofał się z europejskiej ścieżki.

Rosja wylicza długi Ukrainy

Ukraina jest winna Rosji ponad 30 miliardów dolarów. Taką kwotę podają rosyjskie media powołując się na wypowiedzi prezydenta Władimir Putina. Co najmniej jedna trzecia tego długu, to niezapłacone należności za rosyjski gaz.

Radio Echo Moskwy twierdzi, że Kijów zaniżał ceny błękitnego paliwa o prawie 100 dolarów za każde 1000 metrów sześciennych. Rozgłośnia podkreśla, że najważniejsi rosyjscy urzędnicy, w tym prezydent Władimir Putin, zaprzeczają jakoby Moskwa zgodziła się negocjować z Kijowem nowe umowy gazowe. Obecny, niekorzystny dla Ukrainy kontrakt obowiązuje do 2019 r.

Agencja Interfax przypomina, że ten spór gazowy trwa od kilku lat i nie jest elementem presji wywieranej na władze w Kijowie, aby nie podpisywały umowy integracyjnej z Unią Europejską. Niemal wszystkie rosyjskie agencje cytują wypowiedź Władimira Putina, który oświadczył, że Moskwa przyjmie każdą decyzję Ukrainy, niezależnie czy kraj ten podpisze umowę z Unią czy też pozostanie w strefie wolnego handlu z Rosją.