Korea Północna sugeruje ewakuację personelu ambasad ze stolicy kraju Pjongjangu. Północnokoreańskie władze zwróciły się do zagranicznych placówek, by rozważyły możliwość ewakuowania swoich pracowników. Tę informację potwierdziła już Rosja i źródła chińskie. Polska nie ewakuuje swoich dyplomatów z Pjongjangu.

Północnokoreańskie władze zwróciły się do państw mających przedstawicielstwa w Pjongjangu, by "rozważyły możliwość ewakuowania swoich pracowników, bowiem od 10 kwietnia nie będą w stanie zapewnić im bezpieczeństwa".

Polska nie ewakuuje swoich dyplomatów z Pjongjangu. Nie planujemy też przeniesienia ambasady poza stolicę Korei Północnej. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki poinformował, że sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest analizowana, ale - w ocenie ministerstwa - nie ma powodu do podejmowania takich decyzji.

Marcin Bosacki powiedział, że w ocenie polskiego MSZ, władzom komunistycznej Korei chodzi o propagandę na użytek wewnętrzny, bo rzeczywistego zagrożenia wojną "z zewnątrz" nie ma. "To wojenna retoryka. Niepotrzebne i niestosowne podwyższanie napięcia" - powiedział rzecznik MSZ.

W Korei Północnej przebywa obecnie kilkunastu Polaków - dyplomaci i ich rodziny. Ambasador jest na urlopie w Polsce. Do Pjongjang wraca za kilka dni. Wczoraj północnokoreańska armia przesunęła mobilne wyrzutnie rakiet średniego zasięgu na wschodnie wybrzeże kraju. Mogą one być użyte przeciwko celom w Japonii i na wyspie Guam. Południowokoreańskie ministerstwo obrony uspokaja, że reżim w Pjongjangu jest "niepewny",ale "zachowuje stabilność".

Północnokoreańskie władze zwróciły się do zagranicznych placówek, by rozważyły możliwość ewakuowania swoich pracowników. Według źródeł w Londynie, na które powołuje się agencja AFP, władze w Pjongjangu twierdzą, że od 10 kwietnia nie będą w stanie zapewnić bezpieczeństwa ambasadom na swoim terytorium w przypadku konfliktu na Półwyspie Koreańskim.

Brytyjczycy też zostają

Brytyjskie MSZ podjęło konsultacje z innymi rządami w sprawie sytuacji ich misji dyplomatycznych w Pjongjangu. Wcześniej bowiem władze północnokoreańskie zakomunikowały dyplomatom zagranicznym, że w razie konfliktu zbrojnego nie będą im w stanie zagwarantować bezpieczeństwa. Na specjalnym spotkaniu Koreańczycy poprosili dziś zagraniczne misje, aby do 10 kwietnia udzieliły im odpowiedzi, czy i jakiej pomocy oczekują w ewakuacji ze stolicy, bądź poza granice kraju.

Rzecznik brytyjskiego MSZ oświadczył, że nie zapadły żadne decyzje, a najbliższe plany nie przewidują ewakuacji ambasady. Brytyjczycy skorzystali z tej okazji, aby wspomnieć o wzmaganiu napięcia na półwyspie Koreańskim i w regionie przez serię publicznych wypowiedzi i innych prowokacji ze strony władz w Pjongjangu. "Potępiamy to zachowanie i wzywamy rząd Korei Północnej do konstruktywnej współpracy ze społecznością międzynarodową, w tym w kwestii obecności zagranicznych ambasad" - głosi oświadczenie MSZ w Londynie.

Pytani o opinie o kryzysie były ambasador brytyjski w Pjongjangu i inni dyplomaci podkreślają, że armia północnokoreańska posiada przestarzałe uzbrojenie i byłaby skazana na klęskę w starciu z Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi.

Korea Północna proponuje ewakuację

Chińska agencja prasowa Xinhua powołując się na anonimowe źródła dyplomatyczne podała, że zapytanie w sprawie ewentualnej ewakuacji otrzymały wszystkie zagraniczne przedstawicielstwa w Pjongjangu. Wielka Brytania uznała je za część północnokoreańskiej taktyki gróźb. Ze źródeł w unijnej dyplomacji wynika, że kraje Unii mające swe przedstawicielstwa w Pjongjangu - w tym i Polska - są przygotowane na ewentualność ewakuacji.

Decyzje w tej sprawie nie zostały jednak na razie podjęte. Personel polskiej placówki w Pjongjangu - o ile doszłoby do ewakuacji ambasady - tymczasowo miałby przebywać na terenie ambasady w Pekinie.

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow poinformował, że Moskwa utrzymuje w tej sprawie ścisły kontakt z Chinami, Stanami Zjednoczonymi, Koreą Południową i Japonią. "Bardzo niepokoi nas eskalowanie napięcia, na razie słownego. Nie do końca rozumiemy, czy jest to ze strony północnokoreańskich władz decyzja czy tylko propozycja"- powiedział Siergiej Ławrow.

Według mediów, Pjongjang zwrócił się do zagranicznych przedstawicielstw w swoim kraju, by rozważyły możliwość ewakuowania swego personelu dyplomatycznego, jeśli napięcie na Półwyspie Koreańskim wzrośnie. Ambasada Rosji na razie pracuje normalnie.