Nie ma przeszkód prawnych byśmy wiedzieli, kto nas sprawdza. Teoretycznie - mówi Katarzyna Szymielewicz, prezes Fundacji Panoptykon.
Czy mamy prawo wiedzieć, jakie dane gromadzą o nas służby, policja, prokuratura? Jak możemy to sprawdzić?
Prawo nie przewiduje obowiązku informowania obywateli o tym, że ich dane były przedmiotem zainteresowania policji lub innych służb. Jednak zgodnie z art. 51 ust. 3 Konstytucji RP każdy ma prawo dostępu do dotyczących go urzędowych dokumentów i zbiorów danych. Dlatego, mimo braku wyraźniej podstawy prawnej, zespół Fundacji Panoptykon postanowił zwrócić się do wybranych służb o informację, czy nasze dane były przedmiotem ich zainteresowania.
Jak służby zareagowały na pisma fundacji?
Wszyscy członkowie naszego zespołu złożyli wnioski do policji, Straży Granicznej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w których domagali się informacji, czy służby pozyskiwały lub przetwarzały ich dane telekomunikacyjne. Wszystkie instytucje odmówiły pozytywnych odpowiedzi, z czym oczywiście się liczyliśmy.
Jak się tłumaczyły?
Każda z nich podała inną podstawę odmowy, co było dla nas dużym zaskoczeniem. Przykładowo CBA stwierdziło, że informacja dotycząca sięgania po dane telekomunikacyjne obywateli stanowi informację niejawną. Tymczasem zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych dane telekomunikacyjne nie mogą być objęte klauzulą tajności. Policja stwierdziła z kolei, że uzyskiwane dane niezwłocznie przekazuje prokuratorowi lub niezwłocznie je niszczy. A więc, zdaniem policji, w ogóle nie tworzy zbioru danych, do którego moglibyśmy domagać się dostępu.
Czyli mamy prawo do informacji, ale nie da się ich otrzymać.
Naszym zdaniem niezbędne są zmiany w prawie, które pozwalałyby obywatelom uzyskiwać informacje dotyczące przetwarzania przez służby danych telekomunikacyjnych. Problem polega na tym, że takie obowiązki nie zostały nałożone na poszczególne służby w ustawach przyznających im uprawnienia do korzystania z naszych danych. Postulujemy więc, by jako zasadę wprowadzić obowiązek informowania obywateli o wykorzystywaniu i przechowywaniu ich danych telekomunikacyjnych. Oczywiście, od tej zasady przepisy mogą i powinny przewidywać wyjątki, np. w przypadku uzyskiwania informacji przez wywiad. Informowanie obywateli powinno się też odbywać dopiero po zakończeniu sprawy lub postępowania prawnego. Takie regulacje obowiązują już w niektórych państwach UE.